O Ziemelisie mówią, że to młody gniewny zza wschodniej granicy. – Pancerne samochody i te sprawy. Trochę zarozumiały, ale trudno mu się dziwić, skoro w wieku 33 lat dorobił się fortuny – mówi o nim jeden ze współpracowników.

>>> Czytaj również: Westinghouse zainteresowany projektem elektrowni atomowej na Litwie

ZIA Valda w 2006 r. zajęła drugie miejsce na liście tysiąca najszybciej rozwijających się przedsiębiorstw na Litwie.

Firma pracoholików

Reklama
Ziemelis karierę zawodową rozpoczynał w wieku 22 lat. Kupił wtedy małą firmę Zvilgsnis Is Arciau, którą z czasem przekształcił w największą na Litwie agencję usług finansowych, i w 2006 r. odsprzedał międzynarodowej grupie Creditinfo.

>>> Polecamy: 2 mld zł na inwestycje energetyczne w ramach mostu Polska-Litwa

– Jako menedżer jest tytanem pracy. Jego BlackBerry jest wyłączone tylko podczas lotu – mówi o nim jeden ze współpracowników.
– Prawdopodobnie można mnie nazwać pracoholikiem, ale moi współpracownicy są podobni do mnie – odpowiada z uśmiechem Ziemelis.
Przygoda Ziemelisa z litewskim holdingiem ZIA Valda rozpoczęła się na dobre w 2002 r., gdy został tam dyrektorem zarządzającym oraz zasiadł w radzie nadzorczej. Obecnie ma 80 proc. akcji firmy, która wyceniana jest na rynku na 200 – 300 mln zł. Najcenniejszym aktywem grupy, ale też oczkiem w głowie Ziemelisa, jest notowana od dwóch miesięcy w Warszawie spółka Avia Solutions Group. Zemelis nie skrywa, że lotnictwo to – obok koszykówki i polityki – największa jego pasja. Zetknął się z nim w 2007 r., kiedy został konsultantem w Litewskich Liniach Lotniczych FlyLal. W tym czasie zostały one uznane za najpunktualniejszą linię w londyńskim porcie Gatwick. Później linia została zrestrukturyzowana, otrzymała nową nazwę – Small Planet Airlines – i weszła w skład holdingu Avia Solutions Group.
– Lotnictwo to bardzo interesująca branża. Międzynarodowy, wielomiliardowy rynek, który wciąż nie jest efektywny i stwarza bardzo duże możliwości dla ludzi ambitnych i gotowych na ciężką pracę i wyzwania – mówi Gediminas Ziemelis.

Wspaniała przygoda

Ostatnio dał się we znaki polskim włodarzom warszawskiego lotniska. Baltic Ground Services, jedna ze spółek grupy Avia, obsługująca samoloty na ziemi, odebrała bowiem kontrolowanej przez stołeczny port Warsaw Airport Services jednego z największego klientów, czyli WizzAir.
Szefowie Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze, które zarządza portem, przyznają, że byli w szoku, że ktoś taki jak młody Litwin zdecydował się na tak odważny krok. Nie mają wątpliwości, że Gediminas Ziemelis może jednak paść ofiarą własnego sukcesu. – Musiał mocno przebić naszą ofertę, skoro WizzAir zdecydował się ryzykować zgrzyt z portem. Wątpię, by zarobił na tym – mówi anonimowo jeden z pracowników PPPL.
Ale współpracownicy Ziemelisa mówią, że na pewno wie, co robi. Nie tylko ma na swoim koncie masę pieniędzy, lecz także ukończył wydział prawa Mykolas Romeris University oraz zarządzania na Vilnius Gediminas Technical University. W rywalizacji ze skostniałymi strukturami portów lotniczych ma też jeszcze jedną przewagę.
Dla niego zarządzanie Avia Solutions Group to nie tylko sposób na zarabianie pieniędzy, ale przede wszystkim wspaniała przygoda. – Firma zatrudnia pracowników 14 różnych narodowości, działa na kilku europejskich i azjatyckich rynkach. Codziennie trzeba brać pod uwagę różnice międzykulturowe oraz lokalne uwarunkowania rynkowe. To jest piękne – mówi Gediminas Ziemelis.
Nie ogranicza się jedynie do zarządzania spółką z branży lotniczej, ale aktywnie uczestniczy w kształtowaniu branży. W 2009 r. współtworzył m.in. raport o wpływie globalnego kryzysu na branżę lotniczą, a w 2010 r. współtworzył opracowanie „Globalny rynek samolotów 2009 – 2028”.