W oczekiwaniu na decyzję i konferencję Fed złoty nadal zyskuje na wartości, przede wszystkim w relacji do dolara amerykańskiego. Warto jednak mieć na uwadze, że niekorzystna dla dolara decyzja jest już wliczona w ceny na rynku.

Amerykańska waluta nie przestaje tracić na wartości. Dziś zyskiwała wyraźniej jedynie wobec jena, który po dłuższym okresie umocnienia stracił ostatecznie po decyzji agencji S&P, która obniżyła perspektywę japońskiego ratingu (o czym pisaliśmy rano w pulsie rynku. Wobec większości walut jednak tracił. Nowy rekord wobec amerykańskiego dolara ustanowił dolar australijski, wieloletnie maksimum peso meksykańskie. Wobec dolara zyskiwał też złoty. Ruchy te jednak nie były tak zgodne jak wcześniej. Przykładowo frank szwajcarski, który w trakcie sesji azjatyckiej był wobec dolara najsilniejszy w historii, w trakcie sesji europejskiej już tracił. To może pokazywać silne wyprzedanie amerykańskiej waluty. W konsekwencji nawet teoretycznie niekorzystna dla dolara postawa Fed (a takiej się spodziewamy), może go chwilowo umocnić na fali realizacji zysków. Do większego umocnienia dolara potrzebna byłaby jednak zmiana podejścia Fed, a na to naszym zdaniem jeszcze należy poczekać. W rezultacie w perspektywie kilku tygodni możemy zobaczyć jeszcze niższe poziomy na USDPLN niż obecnie.

W Polsce opublikowane zostały dane makroekonomiczne. Sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 9,4% w skali roku przekraczając nasze oczekiwania (7,5%) oraz konsensus rynkowy (7,2%). Jednocześnie stopa bezrobocia wyniosła 13,1%, dokładnie tyle ile podało wcześniej MPiPS. Dane nie miały bezpośredniego wpływu na rynek, ale niejako umocniły sentyment wobec złotego.

Reklama

Tuż po godzinie 16.00 dolar kosztował 2,6770 złotego, euro 3,9290 złotego, zaś frank szwajcarski 3,0445 złotego. Komunikat Fed (godz. 18.30) oraz konferencja prezesa Bernanke (początek o 20.15) mogą jednak sprawić, iż jutro rano będziemy oglądać całkiem inne wartości.