W rozpoczynającym się właśnie sezonie 2011/2012 podaż ziemi pod uprawy pszenicy i kukurydzy wzrosła o ponad 5 proc. w stosunku do poprzedniego sezonu. W przypadku kukurydzy liczba 92,282 mln akrów zasianych tym najpopularniejszym na świecie zbożem jest drugim najwyższym poziomem w powojennej historii USA. Dodatkowym bodźcem pro-spadkowym były wyższe od oczekiwań rynkowych poziomy zapasów zbóż w Stanach Zjednoczonych. W dniu 1 czerwca zapasy kukurydzy wynosiły 3,67 mld buszli (ponad 10% więcej niż konsensus zebrany przez agencję Bloomberg). Wyższe od oczekiwań okazały się także zapasy pszenicy (861 mln buszli).

Od dłuższego czasu na rynek zbóż spływały informacje, które wskazywały na silną odpowiedź strony podażowej na rekordowo wysokie ceny w sezonie 2010/2011. Największy wzrost cen w ubiegłym sezonie miał miejsce już w lipcu, więc wielu rolników miało dużo czasu na przygotowanie nowych mocy produkcyjnych na kolejny sezon. Rekordowe zyski największych producentów sprzętu rolniczego oraz producentów nawozów również wskazywały, że kolejny sezon obfitować będzie w znacznie wyższe zbiory.

W ostatnich dniach silnej wyprzedaży zbóż sprzyja także korekta na rynku ropy, zniesienie zakazu eksportu zbóż przez Rosję oraz sygnały o spowolnieniu gospodarek USA i Chin. Sytuacja pogodowa w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, która w ostatnim czasie wywołała wzrost cen kukurydzy na rekordowe poziomy w historii, okazał się być także dużo mniej niebezpieczna dla stanu i ilości zbóż. Scenariuszem bazowym dla najbliższych kilku miesięcy jest kontynuacja spadków na rynkach „softów”. W krótkim okresie zagrożeniem dla owego scenariusza mogą być decyzje polityczne (np. prawdopodobne wprowadzenie ceł eksportowych przez Rosję) oraz jak zwykle nieprzewidywalna pogoda.

Reklama