"Plan obsługi finansowej naszego zadłużenia jest w pełni gwarantowany" i jego realizacja przebiega zgodnie z planem - zapewnił po spotkaniu w Madrycie z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.

Przyznał, że oprocentowanie obligacji hiszpańskich wzrosło w ostatnich dniach i koszt obsługi zadłużenia rośnie. Ale "co do finansowania państwa, jest absolutny spokój" - zaznaczył.

>>> Czytaj też: Zobacz, które państwa są najbliżej bankructwa

Rynki finansowe obawiają się, że Włochy i Hiszpania mogą się dostać w spiralę zadłużenia, która dotknęła wcześniej Grecję, Portugalię i Irlandię, i że pomoc, podobna do tej, jakiej udzieliły UE i MFW tym trzem państwom, nie wystarczy w przypadku dużo większych gospodarek. Włochy i Hiszpania są odpowiednio trzecią i czwartą największą siłą gospodarczą w strefie euro.

Reklama

Zapatero obecne napięcia na rynkach wiąże z dyskusjami na temat nowego planu pomocy dla Grecji. "Debata ta nie rozpoczęła się poprawnie i nie została zakończona" - powiedział.

Propozycja zaangażowania prywatnych inwestorów w plan pomocy "nie jest właściwą drogą" - ocenił. Dodał, że skorzystanie z niej "może wywołać efekty jeszcze bardziej negatywne" niż sam kryzys.

"Zasygnalizowałem (...), że się nie zgadzam, ponieważ kiedy składa się propozycję, trzeba, żeby po pierwsze była określona, ponieważ dotyczy inwestorów prywatnych i ich interesów, po drugie - należy ocenić skutki takiej propozycji" - oświadczył Zapatero.

Van Rompuy nie wykluczył, że w najbliższy piątek zorganizowany zostanie nadzwyczajny szczyt przywódców krajów strefy euro dotyczący kryzysu zadłużenia.

Zapatero o konieczności spłaty hiszpańskiego zadłużenia rozmawiał we wtorek z wicepremier oraz minister gospodarki i finansów Eleną Salgado, która zapewniła, że zarówno plany zaciągania długu publicznego, jak i prognozy redukcji deficytu są "dość dobre" i idą zgodnie z planem.

Prawdopodobieństwo zorganizowania szczytu świadczy o rosnącym niepokoju przywódców UE co do możliwości rozszerzenia się kryzysu zadłużenia na tak ważne kraje, jak Włochy czy Hiszpania, co zagroziłoby całej unii monetarnej po 12 latach od jej utworzenia - pisze AFP.