Produkcja ropy naftowej w Libii może zostać wznowiona w ciągu kilku tygodni, a poziom sprzed konfliktu osiągnie za około 15 miesięcy - poinformował we wtorek nowy przewodniczący libijskiej Narodowej Korporacji Naftowej (NOC) Nuri Beruin.

Równocześnie Beruin zapewnił, że kontrakty zawarte przez reżim Muammara Kadafiego będą realizowane. "Spotkałem się z międzynarodowymi przedsiębiorstwami naftowymi i od razu im mówiłem, że będziemy honorować wszystkie umowy" - powiedział.

>>> Czytaj też: Ropa zmyje krew Libijczyków

Podobne oświadczenie wydał w zeszłym tygodniu rzecznik powstańczej Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Guma Gamaty.

Przed rozpoczęciem powstania w lutym, należąca do OPEC Libia produkowała ok. 1,6 mln baryłek ropy naftowej dziennie.

Reklama