1700 USD, obecnie wartość złota wróciła do poziomu powyżej 1800 dolarów za uncję. Wspomniana powyżej korekta to największa 3-dniowa zniżka notowań złota w przeciągu ostatnich trzech lat. W bieżącym tygodniu notowania złota zniżkują w czwartek drugi dzień pod rząd. Przyczyną odwrócenia się inwestorów od tego kruszcu są w pierwszym rzędzie lepsze nastroje panujące na światowym rynku finansowym, które wynikają z kolei z wiary w amerykańską Rezerwę Federalną i dalszą stymulację największej gospodarki świata. Inwestorzy obecnie raczej nie zastanawiają się, jakie ewentualnie kroki podejmie Ben Bernanke, tylko koncentrują się na plotkach. Na rynku akcyjnym dobre nastroje były pożądane szczególnie po wysokiej zmienności spowodowanej obniżeniem ratingu USA i problemami fiskalnymi strefy euro.

Ponieważ sentyment inwestycyjny jest obecnie na lepszym poziomie, stąd nieznaczne pogorszenie notowań złota. Możliwe, że do momentu wrześniowego posiedzenia FOMC notowania złota mogą nadal zniżkować, co wynikać może ze wspomnianej wyżej wiary rynku w dalsze luzowanie polityki monetarnej. Paradoksalnie słabsze od oczekiwań dane makroekonomiczne mogą pogorszyć notowania złota (w normalnym przypadku polepszyłyby), gdyż zwiększa się prawdopodobieństwo reakcji ze strony Fedu. Sytuacja techniczna widoczna na wykresie złota nie jest jednoznaczna. Na wykresie dziennym notowania zbliżają się od góry do średnich kroczących, zaś oscylatory wskazują na ciągłe, choć już nie tak mocne jak jeszcze niedawno wykupienie rynku. Analiza ta wskazywałaby na możliwości dalszych spadków w najbliższym czasie. Jednak notowania złota w większej mierze zależeć będą od wydarzeń fundamentalnych niż sytuacji technicznej widocznej na poszczególnych wykresach. W przypadku dalszej poprawy nastrojów i wiary w stymulację fiskalną notowania kruszcu mogą zniżkować. Jednak w nieco dłuższej perspektywie rynek może wrócić do niepewności co do efektów stymulacji – wtedy inwestorzy ponownie przypomną sobie o złocie, które prawdopodobnie zaatakuje poprzednie szczyty.

Notowania ropy zniżkują pierwszy raz od ośmiu sesji i oscylują poniżej 115 USD za baryłkę ropy gatunku Brent. Wcześniejsze wzrosty wiązać należy z poprawą nastrojów na rynku globalnym, która z kolei była odreagowaniem znaczących spadków z przełomu lipca i sierpnia. Na wykresie dziennym notowań ropy Brent poziomem nie do pokonania na stałe okazały się wspomniane 115 USD. Co prawda rynek nie jest jeszcze tak bardzo wykupiony, ale po takiej serii wzrostowej dość prawdopodobne wydaje się odreagowanie. W dłuższej perspektywie notowania ponownie zależeć będą od tego, co uczyni Rezerwa Federalna. Rynki oczekują kolejnej transzy luzowania polityki monetarnej – w przypadku potwierdzenia takich kroków notowaniania „czarnego złota” powinny zwyżkować. Analogicznie do powyższego toku rozumowania, gdy rynki zaczną kwestionować ewentualne działania Fedu (lub gdy np. skala działań rozczarowuje rynki), ropa straci na wartości wraz z pogorszeniem sentymentu inwestycyjnego.

Również notowania miedzi zniżkują podczas czwartkowej sesji – jest to pierwszy spadek w notowaniach tego surowca od siedmiu sesji. Przyczyną przewagi strony podażowej są pierwsze od 2 lat mniejsze zamówienia eksportowe chińskiej gospodarki. Warto odnotować, że w tym roku notowania miedzi zniżkowały prawie o 5 proc., gdyż Chiny zmagają się z wyższą inflacją i zdecydowanie politykę monetarną. Czwartkowa zniżkę notowań miedzi (również ropy) wytłumaczyć można również nieco słabszym od oczekiwań odczytem danych makroekonomicznych dotyczących sektora przemysłowego w Niemczech oraz strefie euro. Indeks PMI dla przemysłu wyniósł w sierpniu odpowiednio: 50,9 pkt. oraz 49 pkt. (oczekiwano 52 pkt. i 49,7 pkt.). Notowania miedzi będą podążały w tym samym kierunku co notowania ropy, a kierunek ponownie zależeć będzie od działań Rezerwy Federalnej.

Reklama