Złoty w czwartek wyraźnie stracił na wartości na wartości na fali realizacji zysków na giełdach oraz przeceny EUR/USD i EUR/CHF. O godzinie 17:45 za dolara trzeba było zapłacić 2,9131 zł. To o ponad 4 gr więcej niż wczoraj. Euro podrożało o 3 gr do 4,1566 zł. Kurs szwajcarskiego franka wzrósł natomiast z 3,5586 zł do 3,6620 zł.

Realizacja zysków na europejskich giełdach, jak miała miejsce po ostatnich korekcyjnych wzrostach, a którą wymusiła opublikowana dziś seria słabszych odczytów indeksów PMI dla europejskiego sektora produkcyjnego, pogorszyła sentyment do polskiej waluty. Szczególnie, że słabe dane z głównych gospodarek Strefy Euro, korelowały z odnotowanym w sierpniu spadkiem indeksu PMI dla przemysłu w Polsce do 51,8 pkt. z 52,9 pkt. w lipcu. Impulsem do osłabienia złotego była też kontynuacja wyprzedaży EUR/USD. To już trzeci dzień spadków. Rośnie ryzyko kontynuacji tego procesu w przyszłym tygodniu. Cieniem na notowaniach CHF/PLN, kładła się natomiast aprecjacja franka do głównych światowych walut.

W piątek w centrum uwagi znajdą się dane z amerykańskiego rynku pracy. W sierpniu oczekiwana jest stabilizacja stopy bezrobocia na poziomie 9,1%, przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia w tamtejszym sektorze pozarolniczym o 75 tys. Znaczenie tych danych sprawia, że przedpołudniowa część handlu na rodzimym rynku walutowym powinna upłynąć pod znakiem stabilizacji notowań. Później rozstrzygną dane.

Dzisiejsza zwyżka USD/PLN i EUR/PLN nie zmienia sytuacji technicznej na wykresach tych par. W dalszym ciągu należy oczekiwać kontynuacji konsolidacji notowań w przedziale z ostatnich tygodni. Dynamiczny wzrost CHF/PLN może natomiast sugerować możliwość kontynuacji wzrostowej korekty w kolejnych dniach i test poziomów powyżej 3,70 zł. Większe wzrosty, w tym powrót powyżej 3,80 zł, wydają się jednak mało prawdopodobne.

Reklama

Ostrzeżenie o ryzyku. Dom Maklerski X-Trade Brokers nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zamieszczonych w powyższym komentarzu.