Putin, były funkcjonariusz radzieckiego KGB, rozważa obecnie ponowne ubieganie się o prezydenturę Rosji w wyborach, które odbędą się w marcu 2012 roku. W czwartek dał jasno do zrozumienia, że rząd ma możliwości ograniczania swobód internetowych, ale zasugerował, że byłoby to moralnie niesłuszne.

"Zawsze można narzucić kontrolę, ale chodzi o to (...), czy państwo ma prawo do takiej ingerencji" - powiedział Putin na spotkaniu z uczniami, zorganizowanym z okazji rozpoczęcia roku szkolnego.

>>> Czytaj też: Krótka historia polskiego Internetu

"We współczesnym świecie niczego nie można ograniczać, trzeba po prostu pracować bardziej efektywnie w tej dziedzinie" - dodał. Reuters interpretuje te słowa jako wskazówkę, że rząd powinien lepiej wykorzystywać internet do przeciwstawiania się krytyce, z jaką spotyka się w rzeczywistości wirtualnej.

Reklama

Reuters zwraca uwagę, że w kraju, w którym wiele mediów jest państwowych, a możliwości organizowania protestów ulicznych są bardzo ograniczone, internet stanowi jeden z ostatnich bastionów wolności słowa. Blogi, krytykujące rząd lub potępiające korupcję, cieszą się w Rosji dużą popularnością.

Hakerskie ataki na najpopularniejszy w Rosji portal z blogami, do których doszło w tym roku, wzbudziły obawę, że władze chcą zaostrzyć kontrolę nad internetem przed grudniowymi wyborami parlamentarnymi i wyborami prezydenckimi w marcu przyszłego roku.

Obawy pogłębiły się podczas arabskiej wiosny, kiedy rosyjska służba bezpieczeństwa wewnętrznego ostrzegła, że niekontrolowane wykorzystywanie takich internetowych usług jak Gmail i Hotmail (poczta elektroniczna) oraz Skype (telefonia internetowa) może zagrozić bezpieczeństwu narodowemu.

Odpowiadając w czwartek na pytanie 11-klasisty w sprawie potencjalnych ograniczeń w internecie, Putin dał do zrozumienia, że restrykcje nie są najlepszym sposobem na walkę, czy to z pornografią dziecięcą, czy z "negatywnymi apelami politycznymi".

"Nie da się tego zablokować; trzeba po prostu wypracować zrozumienie w narodzie, wykształcić (w ludziach) wewnętrzne odrzucenie takich rzeczy" - cytują Putina rosyjskie media.

Reuters odnotowuje, że również prezydent Dmitrij Miedwiediew wykluczył drakońskie kontrolowanie internetu, sugerując zarazem, że należałoby porozmawiać o tym, jak podchodzić do jednoznacznie nielegalnych treści, takich jak dziecięca pornografia.