Przeciągające się spadki na giełdach i roztaczana przez coraz większą grupę ekonomistów wizja kolejnego dna kryzysu, szargają do reszty i tak mocno nadwyrężone nerwy klientów funduszy inwestycyjnych, skłaniając ich do umarzania w całości lub przynajmniej w części posiadanych jednostek. Warto przy tym pamiętać, że na pieniądze pochodzące z odkupienia jednostek trzeba będzie poczekać nawet kilka dni.

Sam fakt złożenie zlecenia umorzenia czy konwersji jednostek z jednego funduszu do drugiego, wcale nie oznacza, że operacja odbywa się od razu. Na ogół trwa od dwóch do czterech dni. Jeśli więc ceny akcji mocno nurkują przez kilka dni z rzędu, a my składamy zlecenie sprzedaży już po pierwszym dniu spadków, to niestety musimy się liczyć z tym, że cena, po jakiej wykonana zostanie transakcja będzie niższa od tej z dnia złożenia zlecenia. To opóźnienie niekiedy może też zadziałać na korzyść, jeśli np. złożymy zlecenie po kilku dniach silnych spadków, po których nastąpi korekcyjny wzrost notowań, który może być znaczny i odrobi część strat.

To w jakim czasie zostanie zrealizowane zlecenie i po jakim kursie zależy w dużej mierze nie tyle od godziny jego złożenia, ale od godziny, w jakiej dotrze do agenta transferowego (zewnętrzna firma, prowadząca na zlecenie towarzystwa funduszy inwestycyjnych rejestry uczestników poszczególnych funduszy). O najbardziej prawdopodobnych terminach wykonania poszczególnych zleceń można dowiedzieć się z lektury statutu danego funduszu. Obowiązek jego określenia nakłada na TFI ustawa o funduszach inwestycyjnych, która w art. 90 mówi, że statut określa terminy, w jakich najpóźniej nastąpi zbycie (po dokonaniu wpłaty) oraz odkupienie (po zgłoszeniu takiego żądania) jednostek uczestnictwa. Zgodnie z ustawą, terminy te nie mogą być dłuższe niż siedem dni.

Przykładowo, zgodnie z informacjami zawartymi w prospekcie informacyjnym, w przypadku subfunduszu BPH Akcji, jeśli zlecenie dotrze do agenta transferowego w dniu D przed godziną 15:30, zostanie zrealizowane po wycenia z dnia następnego, czyli D+1, a jeśli później, to wycena będzie z dnia D+2.
Każde TFI stosuje własny terminarz, dlatego zawsze warto upewnić się, jak to wygląda w konkretnym, interesującym nas przypadku. Wiele może też zależeć od dystrybutora, za pośrednictwem którego składa się zlecenie. W przypadku serwisów internetowych można liczyć na szybszą realizację zlecenia niż w przypadku jego złożenia osobiście, korespondencyjnie czy nawet telefonicznie.

Reklama

Na zakończenie o niezbyt przyjemnej sprawie, jaką jest zawieszenie przez fundusz możliwości zbywania i umarzania jednostek uczestnictwa. Zgodnie z art. 89 wspomnianej już ustawy o funduszach inwestycyjnych, fundusz ma obowiązek odkupić jednostki na żądanie uczestnika. Ustawa wskazuje jednak dwie sytuacje, w których fundusz może na okres dwóch tygodni taką możliwość zawiesić. Może się tak zdarzyć, jeśli, po pierwsze, w okresie ostatnich dwóch tygodni suma wartości odkupionych przez fundusz jednostek uczestnictwa oraz jednostek, których odkupienia zażądano, stanowi kwotę przekraczającą 10 proc. wartości aktywów funduszu albo, po drugie, nie można dokonać wiarygodnej wyceny istotnej części aktywów funduszu z przyczyn niezależnych od funduszu.

Taka sytuacja po raz pierwszy miała miejsce na początku 2009 roku w przypadku dwóch funduszy DWS. Ostatnim przypadkiem był funduszu Noble Africa, który z powodu zamieszek w krajach północnej Afryki i czasowego zawieszenia działalności przez tamtejsze giełdy, nie mógł w sposób wiarygodny wycenić części aktywów funduszy. Taka sytuacja dla uczestników jest oczywiście mocno dyskomfortowa, ale z drugiej strony, służy też ochronie ich interesów.

ikona lupy />
Bernard Waszczyk / Forsal.pl