Chiński Shanghai Composite Index spadł na zamknięciu o 0,3 proc. i wyniósł 2.470,52 pkt. Indeks Nikkei 225 spadł na zamknięciu o 2,21 proc. i wyniósł 8.590,57 pkt.

„Indeksy w Azji pospadały jak śliwki, Nikkei o 2,2 proc. (bez próby obrony), ale lepiej wypadł Kospi tracąc 1,1 proc. i odbijając w końcówce” – podsumował dzisiejszą sesję Emil Szweda, analityk Noble Securities.

Według agencji Bloomberga akcje traciły dziś na wartości po tym jak wczorajsza przegrana partii Angeli Merkel w wyborach samorządowych oraz dane z Grecji wzmocniły obawy, że poparcie dla pomocy finansowej dla zadłużonych krajów strefy euro słabnie.

„To kolejne zamieszanie na rynkach” – powiedział Nader Naeimi z AMP Capital Investors Ltd. „Niepewność na rynkach utrzyma się dopóki nie będzie jasności, że Europa potrafi wypracować ostateczne rozwiązanie problemu. Obecnie wydaje się, że politycy idą wręcz w przeciwnym kierunku. Chociaż Azja ma lepsze fundamenty niż reszta świata, to tutejsze akcje dostaną się w krzyżowy ogień.”

Reklama


„Narastają obawy, że kryzys zadłużeniowy państw UE przekształca się w gwałtowne spowolnienie gospodarki i kryzys w bankowości” – twierdzi Stephen Halmarick z Colonial First State Global Asset Management. „Wydaje się, że może być gorzej, zanim zacznie się poprawiać.”