Po ogłoszeniu decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego o usztywnieniu kursu franka złoto gwałtownie straciło na wartości. Szybko jednak nadrobiło straty. Pozycja złota jako bezpiecznej przystani dla inwestorów wydaje się niezagrożona.

Cena złota spadła w kilka minut o ponad 2,5 proc. po tym jak bank centralny Szwajcarii ogłosił minimalny kurs wymiany franka po raz pierwszy od ponad trzydziestu lat.

Drogocenny kruszec wcześniej osiągnął nowy rekord wartości wywołany nerwowością wokół kryzysu zadłużenia strefy euro. Przez chwilę rynkowa cena złota wzniosła się do poziomu 1 920,30 dolarów za uncję. Po ogłoszeniu decyzji SNB cena złota spadła w okolicę 1 860 dolarów za uncję, by niedługo potem wzrosnąć ponownie powyżej 1 900 dolarów.

Analitycy komentują gwałtowny spadek ceny złota jako odruchową reakcję rutynowych handlarzy, których modele inwestycyjne zakładają korelację kursu franka i złota. Waluta Szwajcarii razem z japońskim jenem konkurują ze złotem o miano najbezpieczniejszej przystani dla inwestorów na czas zamętu.

>>> Czytaj też: Mazurek: Tylko złoto odporne na niepomyślne informacje

Reklama

Jednak zdecydowana akcja SNB na franku, zdaniem handlarzy walutami, powinna zwiększyć atrakcyjność złota jako bezpiecznego schronienia kapitału ze względu na ograniczenie liczby alternatyw.

„To kolejna dobra wiadomość dla złota” - twierdzi Edel Tully, strateg rynku metali szlachetnych UBS. „Oczekujemy, że pieniądze zabezpieczone we franku przepłyną z franka w kierunku złota.”

„Gdy coraz więcej ludzi będzie zwracać się do złota jako bezpiecznej przystani i ceny będą kontynuować trend wzrostowy” – powiedział Austin Kiddle z Sharps Pixey, „w dalszym ciągu będziemy świadkami wyraźnych pików cenowych oraz korekt wartości.”

O 12.16 kurs złota wynosił 1897 dolarów za uncję.