Ustalenie wspólnych unijnych reguł inwestycji PPP i zmiana rozliczenia przez unijny urząd statystyczny Eurostat publicznych nakładów w ramach tego modelu - by nie obciążać finansów publicznych - były zaproponowanym przez polską prezydencję tematem zakończonego we wtorek nieformalnego spotkania ministrów transportu 27 krajów UE w Sopocie.

"W sytuacji, gdy większość ryzyk przejmuje na siebie strona publiczna, także zobowiązania wynikające z konkretnych projektów PPP muszą być zaliczane do długu publicznego - takie jest aktualne stanowisko Eurostatu. Żeby ta sytuacja uległa zmianie, czeka nas długa droga, długi dialog" - powiedział Grabarczyk.

"Podjęliśmy ten temat, bo brakuje środków w budżetach: państw i europejskim. Musimy szukać alternatywnych źródeł finansowania" - uzasadniał minister, który przewodniczył sopockim rozmowom.

Unijny komisarz ds. transportu Siim Kallas mówił, że Komisja Europejska nie przygotowuje obecnie żadnej propozycji zmierzającej do ujednolicenia modelu PPP w Unii Europejskiej. A odnosząc się do konkretnego postulatu zmiany statystyczno-budżetowej klasyfikacji inwestycji PPP, powiedział: "sprawy finansowe to oczywiście nie jest moja domena w KE, ale po prostu muszę podkreślić jedną kluczową sprawę: każdy cent, który jest pożyczony, musi być zwrócony. Jakkolwiek się opisze te pożyczki, to nie możemy tracić z pola widzenia tego prostego faktu".

Reklama

Jeden z uczestników spotkania powiedział PAP, że z ust innych delegacji nie padł wyraźny sprzeciw, co do propozycji Polski. Poparcie wyrazili ministrowie z tej samej, co PO chadeckiej rodziny politycznej, czyli Europejskiej Partii Ludowej. Część krajów wykazała jednak brak zainteresowania unijną harmonizacją (bo ma dobry, sprawdzony model PPP u siebie - jak Francja); z kolei niektóre kraje wyrażały wątpliwość, czy z prawnego punktu widzenia możliwa jest zmiana klasyfikacji publicznych nakładów w Eurostacie.

Na konferencji prasowej Grabarczyk przekonywał, że tak. Zapowiedział, że Polska zamierza nadal promować swoją inicjatywę. "Będziemy wracać do tej kwestii i będziemy przekonywać, że aby PPP mogło być powszechniej stosowane, będzie niezbędna zmiana klasyfikacji części ryzyka przez Eurostat" - powiedział.

Minister wyraził także nadzieję, że KE jednak zgodzi się na proponowane przez Polskę przeniesienie z kolei na budowę dróg 1,2 mld euro w ramach funduszy unijnych na rozwój infrastruktury (na lata 2008-2013).

"Nie ma jeszcze decyzji, trwa postępowanie zainicjowane wnioskiem polskiego rządu. My wystąpiliśmy z tym wnioskiem, by zagwarantować wydanie wszystkich środków" - powiedział Grabarczyk. Strona polska czeka na oficjalne stanowisko KE w tej sprawie, spodziewane jest ono w połowie września.

Kallas podtrzymał jednak stanowisko wyrażone w wywiadzie dla PAP w ub. tygodniu - że KE się nie zgodzi na polski wniosek, gdyż środki powinny zostać w sektorze kolejowym i być wydane np. na projekty rewitalizacyjne.

"Jest bardzo trudno zmienić przeznaczenie funduszy - tłumaczył komisarz. - Taka zmiana na środek transportu mniej przyjazny środowisku wywołałaby wiele oporu w Parlamencie Europejskim. Chcielibyśmy pomóc Polsce w jak najlepszym wydaniu środków UE, ale nie jestem tu optymistą". Powiedział, że jego służby już negatywnie zaopiniowały wniosek przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

Odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy, Grabarczyk zapowiedział, że porozmawia z marszałkami województw, gdzie obecnie powstają nowe lotniska (Modlin w Mazowieckiem i Świdnik w Lubelskiem), by rozważyć pomysł, aby kobiety stały się patronami budowanych w Polsce lotnisk. Dotychczasowe porty lotnicze noszą imiona wybitnych Polaków a nie Polek - wskazał dziennikarz. "Jestem entuzjastą nie tylko parytetu, ale prawdziwego równouprawnienia i wydaje się, że nadarza się okazja, aby to kobiety stały sie patronami budowanych w Polsce lotnisk" - zadeklarował minister.

Poniedziałkowo-wtorkowe posiedzenie ministrów transportu było ostatnim spotkaniem ministerialnym zaplanowanym w Sopocie w ramach polskiej prezydencji; kolejne będą się odbywać we Wrocławiu.