„Wchodzimy w niebezpieczny okres” – powiedział dziś w Singapurze Robert Zoellick telewizji Bloomberg. „Podczas gdy USA prawdopodobnie unikną powrotu recesji dzięki wolnemu wzrostowi gospodarczemu, to strefa euro przechodzi „wyjątkowo trudny okres”, kiedy to zbiega się wiele problemów naraz - dodał prezes BŚ.

>>> Czytaj również: Drugi bailout nie będzie potrzebny. Grecja wcześniej zbankrutuje

Zoellick wierzy w wolny wzrost gospodarczy w USA i ma nadzieję, że kraj ten uniknie wpadnięcia w szpony kolejnej recesji ale – jak dodaje – to wszystko i tak jest bardzo trudne do przewidzenia, ponieważ każdy sygnał budzący niepewność w Europie może się odbić w USA.

>>> Polecamy: Ekspert: kryzys może wywrócić do góry nogami porządek Europy

Reklama

Prezes BŚ twierdzi , że przez najbliższe pięć lat strefa euro przetrwa, jednak Europejczykom przyjdzie się mierzyć z pytaniem o samo członkostwo w strefie euro.

„Czasami wierzy się, że można przejść przez problemy tego typu poprzez zapewnienie płynności finansowej z zewnątrz, która w przypadku Europy przejawia się w formie EFSF. Jednak dziś europejscy przywódcy widzą, że to nie zadziałałało. Zamiast tego kraje wprowadzają politykę dużych oszczędności, a to z kolei hamuje jeszcze bardziej, i tak słaby wzrost gospodarczy” – wyjaśniał Zoellick.

Komentarze Roberta Zoellicka wywierają dodatkowy nacisk na przywódców europejskich, którzy wciąż muszą zmierzyć się z problemem kryzysu zadłużenia. Zagrożenie kryzysem ogarnęło ostatnio Włochy, których obligacje osiągnęły rekordowe poziomy rentowności. W podobnej sytuacji jest Grecja, której obligacje osiągnęły dziś rekordowy poziom rentowności, dochodząc do 19,61 proc.

Obawy o to, że światowa gospodarka stoczy się w kolejny kryzys, stają się coraz powszechniejsze. Ryzyko recesji w strefie euro wzrosło do 50 proc. i jest niemal pewne, że pogrążona w recesji Europa pociągnie za sobą światową gospodarkę, twierdzi Mohamed El-Erian, dyrektor zarzadzający Pacific Investment Management Co.