Burze i rekordowe powodzie, jakie nawiedziły Australię na początku roku, zniszczyły na wschodnim wybrzeżu kraju zbiory warte miliardy dolarów. Spowodowały też zakłócenia w eksporcie węgla i rudy żelaza. Trzęsienia ziemi nawiedziły także dwóch głównych partnerów handlowych Australii: Japonię i Nową Zelandię.

Z danych australijskiego biura statystycznego wynika, że gospodarka kraju w pierwszym kwartale od stycznia do marca skurczyła się o 0,9 proc.

>>> Czytaj też: Dług publiczny na świecie w 2020 roku - oto scenariusze Deutsche Banku

Dzięki rosnącemu popytowi w Chinach i Indiach na minerały i energię Australii udało się przejść przez światowy kryzys finansowy, odnotowując tylko dwa kwartały spadku PKB - pierwszy w grudniu 2008 roku.

Reklama

"Pomimo jednych z najdroższych klęsk żywiołowych na naszej historii australijska gospodarka rośnie szybciej niż większości krajów rozwiniętych - uważa minister skarbu Australii Wayne Swan.

>>> Czytaj też: Najkosztowniejsza klęska żywiołowa w historii Australii

W powodziach, które nawiedziły na przełomie roku Australię, zginęło 35 osób, zniszczonych zostało ponad 35 tys. domów oraz zbiory i kopalnie. Trzęsienie ziemi, które 22 lutego nawiedziło drugie największe miasto w Nowej Zelandii, Christchurch, spowodowało śmierć 169 osób, a wstrząsy i tsunami, do których doszło 11 marca u północno-zachodnich wybrzeży Japonii, zabiły 25 tys. ludzi.