Na wrześniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła podstawowe stopy procentowe na dotychczasowym poziomie.

WIBOR 3M (najpopularniejsza stawka, która decyduje o oprocentowaniu kredytów w złotych) jest aktualnie najwyższy od zimy 2009 roku. Od jesieni ubiegłego roku wskaźnik ten praktycznie bez przerwy rósł i dopiero w wakacje 2011 roku ustabilizował się w przedziale 4,70-4,72 proc. To dobra wiadomość dla osób posiadających kredyty hipoteczne w złotych, bo oznacza, że oprocentowanie pożyczek przestało rosnąć.

Co więcej, rynek oczekuje, że już niedługo WIBOR 3M zacznie powoli spadać (czego przyczyną powinien być spadek stóp procentowych). Notowania kontraktów FRA, które obrazują oczekiwania rynku dotyczące stawki WIBOR, wskazują, że na koniec bieżącego roku trzymiesięczny WIBOR spadnie poniżej poziomu 4,60 proc., a jesienią przyszłego roku w okolice 4,15 proc.

Oczywiście notowania kontraktów uwzględniają aktualny stan wiedzy. Jeszcze dwa miesiące temu, przed zapowiedzią prezesa Narodowego Banku Polskiego, Marka Belki, o tym, że RPP może stopy obniżyć, notowania FRA wskazywały, że na koniec roku trzymiesięczny WIBOR wynosić będzie ok. 5 proc. Kontraktów nie należy więc traktować jak wyrocznię, a jako wskazówkę i odzwierciedlenie oczekiwań uczestników rynku.

Na spadek notowań wpływ miał także niższy odczyt inflacji. Jeszcze w maju było to 5 proc., w lipcu zaś już tylko 4,1 proc.

Reklama

Gdyby scenariusz oczekiwany przez rynek zrealizował się i WIBOR 3M spadłby do końca roku poniżej 4,60 proc., kredytobiorcy zadłużeni w złotych mogliby liczyć na spadek miesięcznej raty kredytu o ok. 7-8 zł na każde 100 tys. zł 30-letniego kredytu (czyli o ok. 1,2-1,3 proc.). Trzeba jednak pamiętać, że klienci każdego banku odczują to inaczej, bo instytucje mają własne algorytmy na wyznaczanie stawek bazowych. Nie każdy bank aktualizuje je co miesiąc, najczęściej dzieje się to co trzy miesiące.