"Po wczorajszych wydarzeniach związanych z komunikatem szwajcarskiego banku centralnego dzisiaj złoty był stabilny. Przez większość dnia złoty poruszał się w przedziale 4,2150-4,2250 za euro. Popyt i podaż złotego były zbilansowane. Handlowali zarówno lokalni klienci, jak i zagranica. Część dilerów uważa, że złoty będzie się osłabiać i pod koniec tygodnia może osiągnąć 4,25 za euro. Przeważa właśnie ta wersja pesymistyczna. Ale z drugiej strony mamy trochę eksporterów, dla których te poziomy są atrakcyjne do sprzedawania walut obcych" - powiedział PAP pragnący zachować anonimowość diler jednego z banków.

We wtorek szwajcarski bank centralny podał w oświadczeniu, że jest gotowy na zakupy obcych walut w nieograniczonej ilości, aby utrzymać kurs euro/frank powyżej 1,2.

"Dla FX informacja po posiedzeniu RPP jest delikatne pozytywna. Skłaniam się, że złoty będzie powoli dążyć w kierunku 4,19-20, który to poziom może być osiągnięty przed końcem tygodnia. Zależy to też od kursu euro/dolar, który na razie jest stabilny. Wzrosty na giełdach i wzrosty kursu euro/dolar będą wspierać umocnienie złotego. Jeżeli jednak wydarzy się na świecie coś nieprzewidzianego, co może spowodować spadki na giełdach, to złoty może jednak się osłabić" - dodał.

RPP podała w środę po swoim posiedzeniu w komunikacie, że nadal nie wyklucza dostosowania poziomu stóp procentowych, jeśli pogorszą się perspektywy inflacji oraz podtrzymuje ocenę, że dotychczasowe podwyżki powinny umożliwić powrót inflacji do celu w średnim okresie.

Reklama

Dilerzy SPW uważają, że ceny polskich obligacji mogą być stabilne do końca tygodnia.

"Dzisiaj nastąpiła korekta na rynku długu po wczorajszych bardzo silnych wzrostach cen. Wynika to po pierwsze ze zmniejszonej awersji do ryzyka, co jest związane ze wzrostami na giełdach i spadkami cen niemieckich obligacji. Po drugie jutro jest przetarg zamiany, co też wpływa na spadek cen ze względu na dodatkową podaż, która się pojawi na rynku. Po trzecie rynek oczekiwał po posiedzeniu RPP zmiany nieformalnego nastawienia i zielonego światła dla obniżek stóp, ale nic takiego nie padło w komunikacie po posiedzeniu" - powiedział PAP Marek Kaczor, szef dilerów papierów dłużnych PKO BP.

MF zorganizuje w czwartek przetarg zamiany, na którym zamierza odkupić obligacje WZ0911, DZ1111, OK0112. W zamian MF chce sprzedać papiery PS0416/DS1021.

"Uważam, że na rynku tworzy się przedział, w którym ceny polskich obligacji będą się poruszać. Wczorajszy poziom cen to góra tego przedziału - trudno będzie go pokonać. Moim zdaniem ceny obligacji będą się poruszać w trendzie bocznym do końca tygodnia. Po spadkach cen uważam, że pojawią się chętni na kupno. Jestem optymistą jeżeli chodzi o polski dług. W związku z ogłoszoną przez MF niewielką podażą do końca roku będzie popyt na nasze papiery w najbliższym czasie" - dodał.

Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w MF, powiedział 31 sierpnia, że tegoroczne potrzeby pożyczkowe MF będzie domykać poprzez przeprowadzanie co najwyżej jednego w miesiącu przetargu sprzedaży obligacji. Dodał, że resort nie przewiduje sprzedaży do końca roku bonów skarbowych. Marczak powiedział też, że MF do końca roku nie przewiduje również konieczności wystawienia na przetargi sprzedaży obligacji 2-letnich.