To pierwsza istotna zmiana w hiszpańskiej ustawie zasadniczej od 1978 r. - pisze agencja dpa.

Zmianę w artykule 135 konstytucji poparło 233 senatorów, a trzech zagłosowało przeciw. W ciągu 15 dni zostanie ona wpisana do konstytucji, chyba że - co wydaje się mało prawdopodobne - co najmniej 10 proc. deputowanych lub senatorów zażąda zorganizowania referendum - wyjaśnia agencja AFP.

Środowe głosowanie w 264-osobowej izbie wyższej zbojkotowali senatorowie z mniejszych partii. Niektórzy w trakcie głosowania opuszczali salę.

Reformę krytykują związki zawodowe oraz lewica, domagając się referendum w tej sprawie. Obawiają się, że zmiana w konstytucji może doprowadzić m.in. do zmian w polityce socjalnej. We wtorek wieczorem tysiące ludzi w Madrycie, Barcelonie i innych miastach uczestniczyły w marszach przeciwko reformie.

Reklama

Jednak jej przyjęcie było właściwie przesądzone, ponieważ rządząca Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE) oraz opozycyjna Partia Ludowa (PP) zawarły porozumienie w tej sprawie. W piątek zatwierdziła ją izba niższa parlamentu, czyli Kongres Deputowanych.

Rząd Hiszpanii zdecydował się na przyjęcie reformy w trybie pilnym, aby zdążyć przed rozwiązaniem parlamentu 27 września w związku z przedterminowymi wyborami, które odbędą się 20 listopada.

Reforma konstytucji wprowadza zasadę stabilności finansowej w celu ograniczenia deficytu budżetowego. Dodatkowa ustawa, która ma zostać przyjęta do 30 czerwca 2012 r., wprowadzi limit deficytu budżetowego w wysokości 0,4 proc. PKB od 2020 roku.

Limit ten będzie mógł zostać przekroczony w przypadku katastrofy naturalnej, recesji lub sytuacji nadzwyczajnej, ale jedynie za zgodą izby niższej.

Zmiany w hiszpańskiej konstytucji wzorowane są na tzw. hamulcu zadłużenia wprowadzonym w 2009 r. przez Niemcy. Mechanizm ten przewiduje, że od 1 stycznia 2016 r. deficyt budżetowy nie będzie mógł przekroczyć 0,35 proc. PKB. Wyjątkiem są klęski żywiołowe i "nadzwyczajny" kryzys gospodarczy.

Hiszpańska gospodarka została nadszarpnięta w wyniku kryzysu i załamania na rynku mieszkaniowym, a rekordowe wśród państw uprzemysłowionych bezrobocie dotyka w dużej mierze osoby z młodego pokolenia. Od dwóch lat w Hiszpanii obowiązują środki oszczędnościowe, polegające m.in. na zmniejszeniu pomocy socjalnej i obniżeniu płac urzędników.