„Czas kupować złotego” – radzą swoim klientom Anders Svendsen i Elisabeth Andreew, analitycy Nordea Banku z siedzibą w Kopenhadze. „Polski rząd potrzebuje silniejszej waluty przed końcem roku, aby utrzymać poziom długu publicznego poniżej 55 proc. PKB” – wyjaśniają specjaliści.

Jak dowiedział się Bloomberg, państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego rozpoczął w piątek interwencję na rynku wymieniając dolary na złotówki.

>>> Czytaj też: "Ludzie nienawidzą złotego" - interwencja na rynku walut stała się faktem

Zdaniem Nordea Banku, pęd inwestorów może działać na korzyść złotego, ponieważ rynek kipi od plotek, że BGK wkroczył do akcji. Jak wynika z raportu Nordei, umocnienie złotego do poziomu 4 zł za euro przed końcem roku jest realnym celem.

Reklama

O godzinie 15:17 za euro płacono 4,31 zł. Od początku lipca polska waluta straciła już 7,2 proc. – to największy spadek wartości spośród 20 walut gospodarek wschodzących.

>>> Czytaj też: Co dalej z kursem złotego? Zobacz prognozy ekonomistów