Oba Graale (ang. Grail - Gravity Recovery and Interior Laboratory) - każdy wielkości pralki - dotrą do satelity Ziemi dopiero za cztery miesiące. Gdy już wejdą na orbitę Księżyca, ich zadaniem będzie badanie nieregularności w jego polu grawitacyjnym, co pozwoli uzyskać wgląd w możliwy kształt jądra naszego satelity - czy jest płynne, stałe czy może jest kombinacją tych dwu.

W połączeniu ze zdjęciami powierzchni satelity o wysokiej rozdzielczości, postępującą analizą skał i próbek gleby z misji księżycowych w latach 1969-1972 oraz modelami komputerowymi, dzięki mapom pola grawitacyjnego naukowcy liczą na uzyskanie odpowiedzi na pytania dotyczące narodzin i ewolucji Księżyca.

Pole grawitacyjne Księżyca jest około sześciu razy słabsze od ziemskiego, ale jest bardzo nieregularne i nierzadko ukształtowanie powierzchni Księżyca jest dość luźno powiązane z kształtem samego pola.

Misja będzie kosztować 496 mln dolarów. Jest nadzorowana przez Marię Zuber, profesor geofizyki z Massachusetts Institute of Technology (MIT).

Reklama

Pierwotnie start rakiety Delta II z obu sondami był planowany na czwartek, ale musiano go przełożyć z powodu silnego wiatru na przylądku Canaveral.