EURUSD, rynki akcji – Chiny znów pomogą?

Tym razem mieliby nabyć sporą sumę włoskich obligacji. Dlaczego Chińczycy mieliby pomóc? Po pierwsze, dzięki temu zyskają wpływy polityczne w Europie. Po drugie, w większym stopniu zdywersyfikują swój portfel. Po trzecie, jeśli ich pomoc pomogłaby zażegnać kryzys zmniejszyliby dotychczas poniesione straty na obligacjach peryferyjnych. Wreszcie, Chinom zależy też na utrzymaniu względnie dobrej koniunktury w Europie.

Powodów jest zatem kilka, jednak kluczowe będzie porozumienie na linii Grecja-Niemcy, chińska pomoc może być tu jedynie dodatkiem. Jak na razie najbardziej optymistycznie na tę wiadomość zareagowała… amerykańska giełda. Wzrosty w Europie, czy na parze EURUSD są już mniejsze.

W przypadku EURUSD wzrosty wyglądają na razie na korektę w strukturze spadkowej. Potencjalny jej zasięg to w optymistycznym wariancie okolice 1,3870.

Reklama

EURPLN, USDPLN – europejski problem, polskim problemem

Zasadniczą przyczyną gwałtownego umocnienia dolara względem euro jesienią 2008 roku były obawy o to, iż europejskie banki nie mogąc rolować finansowania w amerykańskiej walucie będą zmuszone kupować ją na rynku. Ostatecznie problem został częściowo rozwiązany dostarczeniem płynności i implementacją linii swapowych przez banki centralne. Według „FT” potrzeby pożyczkowe europejskiego sektora bankowego w amerykańskim dolarze są obecnie ok. połowę mniejsze niż trzy lata temu, jednak koszt finansowania w USD dla europejskich banków gwałtownie rośnie. To zaś oznacza nie tylko dodatkowy koszt dla instytucji finansowych, które być może poniosą straty na greckim długu, ale także ryzyko głębszych spadków na parze EURUSD.

Awersję do ryzyka na rynku stopy procentowej widać także na samym rynku euro. Co prawda nie nastąpił wzrost stawki EURIBOR (dzięki działaniom EBC), ale gwałtowny spadek rentowności niemieckich bonów skarbowych (z 1% na początku lipca do 0,30% obecnie) pokazuje, iż coraz mniej funduszy dostępnych jest dla prywatnych kredytobiorców o nieco wyższym ryzyku.

To zaś oznacza potencjalny problem dla złotego. Na początku 2009 roku polska waluta traciła gwałtownie na wartości wobec obaw, iż polski sektor bankowy nie będzie w stanie pozyskać (rolować) niezbędnego finansowania w walutach obcych. Ostatecznie skończyło się na strachu, jednak przy obecnych nastrojach na rynku ten wątek jest dodatkowym zagrożeniem dla notowań polskiej waluty. Wszystko naturalnie zależeć będzie od rozstrzygnięć ws. pomocy dla Grecji i konsekwencji dla europejskiego sektora bankowego. Ryzyko jest jednak wyraźnie asymetryczne (jeśli nastroje się pogorszą złoty może stracić gwałtownie, jeśli poprawią się zyska zapewne relatywnie mniej). Słabość polskiej waluty widoczna jest od początku tygodnia – złoty tracił nawet w momencie, gdy nastroje na rynkach globalnych poprawiły się. To oznacza, że dla większej korekty (w rejon 4,23-4,24) potrzebna byłaby przynajmniej kilkudniowa poprawa nastrojów.

W kalendarzu – inflacja na Wyspach i w Polsce

Kalendarz makroekonomiczny w pierwszej części tygodnia odgrywa zdecydowanie drugorzędną rolę. Nie tylko dlatego, że w centrum zainteresowania jest Grecja, ale również dlatego, iż najważniejsze publikacje czekają nas w środę i czwartek (głównie dane z USA). Dziś poznamy dane o inflacji w Wielkiej Brytanii (10.30, konsensus 4,5% R/R) oraz w Polsce (14.00, konsensus 4,2% R/R, nasza prognoza 4,1%). W obydwu przypadkach niższa inflacja mogłaby zwiększać oczekiwania na rozluźnienie polityki pieniężnej, ale wpływ tych danych na bieżące notowania prawdopodobnie będzie ograniczony.

Przedstawione w powyższym opracowaniu treści , sporządzone z najwyższą starannością i według najlepszej wiedzy autora, mają charakter wyłącznie informacyjny. Nie stanowią one porady inwestycyjnej, ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Dom Maklerski X-Trade Brokers S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych danych, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową zawsze związane są z ryzykiem i mogą w efekcie przynieść zyski oraz straty, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy. Powielanie lub publikowanie w jakiejkolwiek formie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody X- Trade Brokers DM S. A. jest zabronione.