Ted Weschler dołączy do budowanej przez Buffetta drużyny marzeń. To ona z początkiem przyszłego roku przejmie władzę w inwestycyjnym imperium Berkshire Hathaway
Zatrudniając 50-letniego Weschlera, legendarny inwestor zrobił kolejny krok w kierunku przygotowania świata na swoją nieuchronną emeryturę.
Według złożonej rok temu przez samego Buffetta zapowiedzi na czele zarządzającego 110 mld dol. imperium stanie wkrótce zespół złożony prawdopodobnie z trzech „idealnych, starannie dobranych inwestorów”. Z początku wydawało się, że pierwsze skrzypce w tym triumwiracie odgrywał będzie młody, bo zaledwie 40-letni szef funduszu hedgingowego Castle Point Todd Combs. Wkrótce jednak do mediów zaczęły wyciekać informacje, że wybredny Warren Buffett nie jest do końca zadowolony z tamtego wyboru. W tych okolicznościach nominacja Weschlera jest uważana za próbę korekty tamtej decyzji.

Postać nie z pierwszej ligii

Reklama
Pochodzący z Wirginii Weschler jest bardziej doświadczony od Combsa. Przesadą byłoby jednak stwierdzenie, że jest postacią z pierwszej ligi amerykańskich inwestorów. Przez ostatnie lata prowadził wprawdzie z sukcesami własny fundusz hedgingowy Peninsula Capital Advisors, który dorobił się w sumie wartego 2 mld dol. portfela inwestycji. Było to jednak przedsięwzięcie raczej skromne. Nawet w najlepszych czasach Peninsula zatrudniała zaledwie trzech ludzi, a jej siedziba mieściła się nad księgarnią w prowincjonalnym Charlottesville.
Weschler uchodzi za inwestora w starym stylu: sam wczytuje się w opasłe kilkusetstronicowe raporty i prospekty, na ich podstawie analizując sytuację przedsiębiorstw, na które zamierza postawić. W tym ostatnim bardzo zresztą przypomina samego Buffetta, który zwykł mawiać: „Lubię czytać formularze składane przez spółki giełdowe, tak jak niektórzy lubią czytać „Playboya'”.

Długodystansowiec

Do najbardziej udanych inwestycji Weschlera należało kupno 2 mln akcji Bank of America wiosną 2009 r., gdy po krachu Lehman Brothers ceny bankowych udziałów znalazły się na samym dnie. To posunięcie przyniosło Weschlerowi podwojenie zainwestowanego kapitału zaledwie w ciągu kwartału. Innym razem inwestor kupił akcje walczącego o przetrwanie producenta chemikaliów Grace.
Trzymał je potem tak długo, aż firma z Maryland zaczęła powoli stawać na nogi. W ciągu kilku lat zarobił w ten sposób dziesięciokrotność zainwestowanych pieniędzy. To właśnie takimi posunięciami szef Peninsula Capital Advisers przyciągnął uwagę Buffetta, który nigdy nie ukrywał, że szuka następcy umiejącego inwestować spokojnie, pewnie i z myślą o długim okresie.
Jest jeszcze jedna przesłanka pozwalająca zakładać, że Weschler to prawdziwy długodystansowiec. Inwestor od lat uczestniczy w maratonach. Jego rekord padł w czasie prestiżowego biegu nowojorskiego: 3 godziny 30 minut i 2 sekundy.