Komentując w środę wieczorem otwarty kilka godzin wcześniej przez premierów Polski i Czech - Donalda Tuska i Petra Neczasa - polsko-czeski interkonektor gazowy, radio publiczne w Pradze nazywa go "pierwszą jaskółką" połączenia północnej i południowej Europy.

"Wkład gazociągu głównie polega na tym, że chodzi o pierwsze połączenie Polski i Czech szerokim rurociągiem. Nie ma on jedynie znaczenia handlowego, lecz także strategiczne" - podkreśla rozgłośnia, mówiąc o kilkudziesięciokilometrowym odcinku, łączącym systemy przesyłu gazu w obu krajach.

Radio zauważa, że zarówno w interesie Warszawy, jak i Pragi, leży stabilność dostaw surowca strategicznego. Dlatego też - dodaje - gaz przez rurę może płynąć w obie strony.

>>> Czytaj też: Otwarto połączenie gazowe między Polską a Czechami

32-kilometrowy gazociąg, noszący nazwę STORK, wybudowali wspólnie operatorzy systemu przesyłowego: polski Gaz-System oraz czeski Net4gas. Interkonektor pozwoli początkowo na przesył do Polski około 0,5 mld metrów sześć. gazu rocznie. W przyszłości możliwy będzie eksport tego surowca z Polski. Biegnie z Tranowic w Czechach przez Cieszyn do Skoczowa w Polsce.

Reklama

Polski odcinek liczy 22 km, a czeski 10. Powstawał dwa lata i kosztował około 120 mln zł, z czego około połowy pochodziło z funduszy UE.

Rozbudowa sieci gazociągów oraz interkonektorów w Polsce ma być elementem tzw. gazowego korytarza północ - południe, łączącego terminal LNG w Świnoujściu z planowanym terminalem Adria LNG w Chorwacji za pomocą wewnętrznej infrastruktury przesyłowej krajów Europy Środkowej.