W czwartek po południu rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, którego tematem jest ocena projektu rurociągu Odessa-Brody-Płock w kontekście bezpieczeństwa energetycznego.

Przed posiedzeniem prezydent Bronisław Komorowski wręczył akty powołania do składu Rady ministrowi obrony narodowej Tomaszowi Siemoniakowi oraz prezesowi partii Polska jest Najważniejsza Pawłowi Kowalowi.

Projekt przedłużenia istniejącego ropociągu Odessa-Brody do Płocka, a następnie przesył ropy rurociągiem Przyjaźń do Gdańska, skąd mogłyby się odbywać dostawy dla Europy, jest częścią większego projektu: euroazjatyckiego korytarza transportu ropy, który ma połączyć Europę z zasobami regionu Morza Kaspijskiego.

W 2004 r. powstała spółka Sarmatia, w wyniku umowy zawartej przez polski PERN i ukraińską firmę Ukrtransnafta. Jej celem jest przeprowadzenie ekonomiczno-finansowych oraz technicznych analiz możliwości realizacji projektu budowy korytarza transportu ropy z Odessy poprzez Brody do Płocka i dalej do Gdańska. W 2007 r. zawarto porozumienie o wejściu do spółki, jako udziałowców, trzech podmiotów z Azerbejdżanu, Gruzji i Litwy.

Obecnie PERN i Ukrtransnafta oraz State Oil Company of Azerbejdżan (SOCAR) i Georgian Oil and Gas Corporation Ltd posiadają po 24,75 proc. akcji Sarmatii, a AB Klaipedos Nafta - 1 proc. akcji.

Reklama

Według planów rurociąg Odessa-Brody-Płock ma po 2021 roku tłoczyć nawet 30 mln ton ropy rocznie. Wstępnie uruchomienie rurociągu planowano na 2016 r. Sarmatia podpisała tzw. wstępną umowę na unijne dofinansowanie z Instytutem Nafty i Gazu w wysokości 495 mln zł w styczniu ub.r. Koszt projektu po stronie polskiej oszacowano na ok. 1,6 mld zł.

Podczas lipcowej wizyty w Azerbejdżanie prezydent Komorowski zapewnił, że projekt ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk jest aktualny. Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podkreślił wówczas, że jego kraj ma ropociągi i gazociągi, a ich możliwości nie są w pełni wykorzystane.