Cypr rozpoczął proces wierceń w poszukiwaniu gazu - poinformował w poniedziałek przedstawiciel cypryjskiego sektora energetycznego Solon Kasinis. Dzieje się tak mimo ostrzeżeń ze strony Turcji, która kwestionuje państwowość greckiej Republiki Cypryjskiej. Turcja już szykuje odwet.

Turcja wraz z Północnym Cyprem rozpocznie poszukiwania ropy i gazu, idąc w ślady Cypru, Izraela i Grecji - powiedział w poniedziałek premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. To reakcja na informację Republiki Cypryjskiej o początku wierceń w poszukiwaniu gazu.

"Obecnie też podejmujemy ten krok z Północnym Cyprem. W bardzo krótkim czasie, być może jeszcze w tym tygodniu, może dojść do tego, że zaczniemy prace w tej wyłącznej strefie ekonomicznej" - powiedział Erdogan na konferencji prasowej przed wylotem do USA z wizytą.

>>> Czytaj też: Turcja grozi: Jeśli Cypr obejmie prezydencję, zamrozimy stosunki z UE

Ankara kwestionuje ważność kontraktów na poszukiwanie gazu zawartych przez należący do Unii Europejskiej Cypr, z którym Turcja nie utrzymuje kontaktów dyplomatycznych. Turcja jest jedynym państwem, które uznaje za to samozwańczą Republikę Turecką Cypru Północnego. Ankara stoi na stanowisku, że Republika Cypryjska nie ma prawa do wierceń dopóty, dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie zjednoczenia wyspy.

Reklama

Przedstawiciel cypryjskiego sektora energetycznego Solon Kassinis powiedział w poniedziałek, że prace przygotowawcze do wierceń już się rozpoczęły. Zaznaczył, że potrwają 73 dni.

Wcześniej pragnące zachować anonimowość źródło zbliżone do projektu wierceń powiedziało agencji Reuters, że "rozpoczął się proces prowadzący do wierceń. To skomplikowany proces dotarcia do strefy, gdzie wiercenia się zaczną". "Czy będzie to dziś, jutro czy pojutrze, nie jest jasne, zależy bowiem od ekspertów, którzy są na miejscu, lecz proces już się rozpoczął" - dodało źródło. Uznany przez społeczność międzynarodową rząd greckiej Republiki Cypryjskiej przekazał prawa do wykonywania odwiertów amerykańskiej firmie Noble Energy.

>>> Czytaj też: Cypr będzie szukał węglowodorów mimo sprzeciwu Turcji

Turecki minister energetyki Taner Yildiz oświadczył w poniedziałek, że jeśli władze Cypru rozpoczną wiercenia w poszukiwaniu gazu i ropy naftowej u swoich wybrzeży, to Turcja w ciągu tygodnia zacznie podobne poszukiwania pod osłoną tureckich okrętów.

Po pojawieniu się informacji o rozpoczęciu przez Nikozję wierceń premier Erdogan ostrzegł, że "tureckie fregaty, kanonierki i siły powietrzne będą stale monitorować rozwój wydarzeń w regionie". Turcja, jak pisze Reuters, kwestionuje porozumienie podpisane w ubiegłym roku przez Cypr i Izrael dotyczące wyłącznej strefy ekonomicznej, które określa granice morskie i prawo do eksploatacji złóż naturalnych.

Granica morska jest, jak pisze agencja Associated Press, jedną z najbardziej kontrowersyjnych kwestii między Turcją a Cyprem. Oba te kraje starają się określić swe prawa do eksploatacji złóż ropy na obszarze szelfu kontynentalnego na Morzu Egejskim. Wytyczenie przez Ankarę granicy na szelfie zaogniłoby stosunki Turcji z Cyprem i Grecją.

Komisja Europejska zaapelowała w poniedziałek do Ankary i Nikozji, aby zachowały powściągliwość w sporze związanym z eksploatacją złóż gazu na Morzu Śródziemnym i skoncentrowały wysiłki na rozwiązaniu kwestii podziału wyspy.