Wielu farmerów w stanach takich jak Kansas, Oklahoma i Texas komentując bieżącą, fatalną dla jakości zbóż sytuację, wskazuje również na zagrożenie dla przyszłorocznych zbiorów. Zakładając brak dużej ilości opadów w ciągu dwóch najbliższych miesięcy i cały czas wysokie ceny ropy, wielu z nich może zdecydować się na niezasiewanie kukurydzy i pszenicy na kolejny sezon, w rejonach które odpowiadają za ok. 20% podaży owych zbóż w USA.

Sytuacja w Ameryce najmocniej wpływa na rynek kukurydzy, co widać w statystykach Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa. Jednakże w związku z wysokimi możliwościami substytucji kukurydzy, pszenicy i soi nawzajem, ceny wszystkich trzech zbóż poruszają się niemal równolegle. Najlepiej ten fakt obrazują informacje od największych konsumentów pasz na świecie, którzy z powodu relatywnie bardzo niskiego stosunku cen pszenicy do kukurydzy zwiększają popyt na pszenicę. Dlatego też relatywnie dobra sytuacja podażowa na rynku pszenicy (głównie dzięki zbiorom w krajach byłego Związku Radzieckiego) jedynie lekko amortyzuje spadek produkcji na rynkach innych zbóż. Ceny wspierają również prognozy US Grain Council o prawie czterokrotnym wzroście importu ze strony Chin oraz informacje napływające z Rosji, gdzie pociągi wypełnione pszenicą blokują infrastrukturę kolejową, w wyniku czego rząd może wprowadzić elementy hamujące eksport zbóż.

>>> Zobacz też: Czy operacje giełdowe są przyczyną głodu na świecie?

Raport USDA sprzyja spadkom…

Reklama

Bezpośrednią przyczyną dynamicznych spadków cen w ciągu ostatnich dwóch tygodni była najnowsza prognoza Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA). Raport ten przyniósł rewizje bilansów i zapasów na wszystkich trzech najważniejszych rynkach zbóż. Dzięki wyższym niż przed miesiącem szacunkom zbiorów pszenicy i soi, prognozowany, zagregowany deficyt w bieżącym sezonie spadł do 8,9 mln ton z 16,12 mln ton przed miesiącem. Nieznacznie wzrósł zaś szacowany, łączny poziom zapasów (z 33,5 tyg. konsumpcji do 34,4 tyg.). Poprawa sytuacji fundamentalnej wynika głównie ze wzrostu prognoz poziomu podaży zbóż w Kanadzie, krajach Ameryki Południowej i Unii Europejskiej oraz rewizji w dół szacunków konsumpcji kukurydzy w USA.

Kolejne raporty (do końca 2011 r.) nie powinny przynieść już dużych zmian, gdyż „nerwowy” dla rynków okres żniw na półkuli północnej (odpowiadającej za ponad 70% podaży zbóż na świecie) dobiega końca. Okres zbiorów w Australii rozpocznie się w listopadzie, zaś w Ameryce Południowej dopiero w styczniu.

Wnioski

Nieprzewidywalność pogody pozostaje cały czas największym ryzykiem dla scenariuszy rozwoju sytuacji na rynkach zbóż. Mimo tego znaczny wzrost podaży surowców rolnych w kolejnym sezonie (dzięki zwiększonemu w ostatnich dwóch latach aparatowi produkcyjnemu) jest niemal pewny. Spadkowi cen w perspektywie kolejnego roku sprzyjać powinny spadające ceny ropy (ich spadek jest bardzo prawdopodobny) oraz spowolnienie w gospodarce światowej. W średnio optymistycznym scenariuszu w sezonie 2012/2013 spodziewać się możemy powstania nawet lekkiej nadwyżki produkcji na rynkach zbóż. Największy potencjał spadkowy spośród surowców rolnych ma naszym zdaniem kukurydza, której ceny w porównaniu do cen pszenicy są coraz mniej atrakcyjne dla producentów pasz i konsumentów.

ikona lupy />
Stosunek cen kontraktów na pszenice do cen kontraktów na kukurydzę, fot. X-Trade Brokers / Inne