Marek S. - w związku z zatrzymaniem - został w poniedziałek odwołany "w trybie natychmiastowym" z funkcji społecznego doradcy ministra sprawiedliwości, którą pełnił od września - poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Joanna Dębek.

Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania powiedział we wtorek PAP, że - na polecenie Prokuratury Okręgowej w Łodzi - w niedzielę zatrzymany został "Marek S., wiceprezes jednego z banków".

"Mężczyzna usłyszał zarzuty, został przesłuchany przez prokuratora w charakterze podejrzanego. Jest w dalszym ciągu zatrzymany" - poinformował Kopania. Po południu prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Marka S. Ma on zostać rozpoznany w środę.

W związku z tą sprawą w niedzielę został zatrzymany także Robert S. - dyrektor łódzkiego oddziału innego banku; mężczyzna także usłyszał zarzuty. Prokurator po przesłuchaniu zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł i dozór policji.

Reklama

Zatrzymań dokonało Biuro Spraw Wewnętrznych KGP. Postępowanie w tej sprawie prowadzi wydział ds. przestępczości gospodarczej łódzkiej prokuratury okręgowej.

Prokuratura, zasłaniając się dobrem śledztwa, nie chce ujawniać treści zarzutów. "Ze względu na dobro postępowania nie mogę ujawnić, jakie konkretnie zarzuty usłyszeli obaj podejrzani i co jest przedmiotem prowadzonego przeciwko nim postępowania" - zaznaczył Kopania.

Marek S. został we wrześniu powołany na funkcję społecznego doradcy ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Jak wyjaśniła rzeczniczka ministra sprawiedliwości Joanna Dębek, w związku z trwającymi w ministerstwie wstępnymi pracami koncepcyjnymi nad możliwością wykorzystania partnerstwa publiczno-prywatnego w zakresie m.in. inwestycji w więziennictwie, tj. budowa zakładów karnych, toczyły się w ministerstwie rozmowy z dwoma bankami: BGK i BOŚ.

"Te rozmowy dotyczyły przygotowania koncepcji ewentualnej współpracy i wykorzystywania partnerstwa publiczno-prywatnego. W związku z tym na zasadach społecznego doradztwa, tą problematyką z ramienia BOŚ miał się zajmować Marek S." - zaznaczyła rzeczniczka, potwierdzając tym samym informacje Radia ZET.

W specjalnym oświadczeniu BOŚ Banku, które otrzymała PAP, zarząd Banku napisał: "W związku z medialnymi publikacjami na temat zatrzymania przez Prokuraturę wiceprezesa Zarządu BOŚ Bank SA Zarząd Banku informuje, iż nie ma wiedzy na temat tego, iż sprawa ta miałaby jakikolwiek związek z działalnością Banku".

"Żaden z przedstawicieli prokuratury lub policji nie kontaktował się do tej pory z Bankiem. W związku z powyższym Bank nie będzie publicznie udzielał komentarzy w tej sprawie" - napisano w oświadczeniu.

Według RMF FM, które pierwsze doniosło o zatrzymaniu wiceprezesa BOŚ, w sprawie może chodzić o przyznawanie dużych kredytów osobom, które nie miały zdolności kredytowej.