Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 2,87 proc. i wyniósł 5.136,60 pkt., francuski indeks CAC 40 spadł o 3,21 proc. i wyniósł 2.841,51 pkt., niemiecki indeks DAX spadł o 3,40 proc. i wyniósł 5.248,94 pkt.

WIG 20 na otwarciu sesji wyniósł 2226,05 pkt., co oznacza spadek o 2,74 proc.

„Decyzja Fed była całkowicie zgodna z oczekiwaniami rynkowymi - zapowiedź zamiany obligacji o terminie wygaśnięcia do trzech lat na te o dłuższym terminie wykupu była tym, o czym spekulowano we wszystkich głównych mediach. Nie było zaskoczenia, a zatem reakcją inwestorów mogło być tylko rozczarowanie” – komentuje Emil Szweda z Noble Securities.

Jak wyjaśnia analityk, rozczarowanie podwójne, ponieważ łatwo dojść do wniosku, że Fed może już "tylko" utrzymywać stopy procentowe na niskim poziomie, ale nie zmieni w ten sposób skłonności Amerykanów do zaciągania kredytów, ponieważ są oni albo zbyt zadłużeni już obecnie, albo zbyt obawiają się utraty pracy. Albo jedno i drugie. Dodatkowo wypłaszczenie krzywej rentowności wpływa niekorzystnie na wyniki sektora bankowego, który został poważnie przeceniony wczoraj, także ze względu na obniżki ratingów.

Reklama

„W Europie rzecz jasna nastroje będą słabe z tego powodu, a przecież oprócz widma recesji kontynent zmaga się także z problemem zadłużenia. Obawy o Grecję wciąż są żywe i przyczynią się do spadków na otwarciu notowań. Warto przypomnieć, że część indeksów europejskich mocno spadała już wczoraj, więc przynajmniej w części spadki na Wall Street zostały już zamortyzowane” – zapowiada Szweda.