Po wahaniach cen w ostatnich dniach dziś na rynkach zaczyna panować spokojniejsza atmosfera. Giełdy notują około 3% wzrost kursu, a dolar australijski zyskuje trzeci dzień z rzędu.

Ta sytuacja wiąże się z tematem, który poruszyliśmy wczoraj, czyli bardzo rozciągniętymi krótkimi pozycjami na wielu rynkach. Obecnie widzimy pewną stabilizację i zamykanie pozycji, jednak te ruchy odzwierciedlają niedawne ekstremalne zajmowanie pozycji i sprzedaż napędzaną płynnością, a nie zmianę zasadniczego trendu globalnej gospodarki. Złoto okazało się dobrym barometrem niedawnych napięć, w zeszłym tygodniu notując największy spadek w ciągu ostatnich 30 lat, a jego wczorajsza rozpiętość cen (w dolarach) była największa od początku kryzysu finansowego. Pomimo lepszego nastroju, nadal znajdujemy się w niestabilnym okresie.

Nowe wyzwanie dla Azji

W ekonomii i finansach wszystko może szybko się zmienić. Na Dalekim Wschodzie polityka finansowa w 2011 do tej pory koncentrowała się na zażegnaniu widma wzrastającej inflacji. Ten problem nie został jeszcze rozwiązany, ale w ciągu ostatnich kliku tygodni zastapił go rosnący niepokój dotyczący tempa deprecjacji waluty. Spekuluje się na temat rychłej interwencji Banku Rezerw Indii (RBI) mającej na celu redukcję zmienności kursu na rynku. Od początku miesiąca do dzisiaj, rupia straciła 6,5% w stosunku do podbijającego rynek dolara. Indyjska inflacja pozostaje na nieprzyjemnie wysokim poziomie powyżej 10%, a bank RBI niedawno podniósł stopę referencyjną o kolejne 25 pkt. bazowych do 8,25%. Południowokoreański won również nie ma się najlepiej. W poniedziałek waluta spadła do najniższego poziomu od 13 miesięcy. W zeszłym tygodniu strata wynosiła 5%. Bez wątpienia Bank Centralny Korei Północnej jest rozczarowany tą najnowszą zmianą kursu, zwłaszcza że w piątek przeprowadził dużą interwencję na rynku. W skali obecnego miesiąca koreańska waluta osiągnęła zdecydowanie najgorsze wyniki spośród wszystkich walut azjatyckich. Won stracił do dolara ponad 10%. Międzynarodowi inwestorzy postawili w tym miesiącu na agresywną sprzedaż azjatyckich akcji i obligacji, zwłaszcza Korei Południowej, Tajwanu i Indonezji, których gospodarka jest silnie powiązana z wynikami globalnej ekonomii. Nie tylko azjatyckie waluty ucierpiały z rąk dolara. Brazylijski real stracił dotychczas 13% wyrównując tym samym zyski z 2011. W Europie zarówno węgierski forint jak i polski złoty straciły we wrześniu 12%, a rubel spadł o 11%. Nagle wszystkie wzmianki o wojnach walutowych zeszły na drugi plan.

Gorączka złota opada

Reklama

W zeszłym tygodniu złoto zanotowało najwyższy spadek procentowy od 1980 (8,6%), ale jak dokładnie doszło do tej gwałtownej straty? Indeks dolara zyskał w zeszłym tygodniu 2,5%, chociaż tylko dwa tygodnie temu zwyżkował jeszcze wyraźniej, notując 3,3% na plus, a złoto spadło tylko o 1,4%. Inaczej mówiąc, stwierdzenie, że powodem było umocnienie dolara wykracza poza wnioski, które można wyciągnąć z tych faktów. Innym interesującym aspektem w obecnym spadku złota jest brak reakcji ze strony zapasów złota funduszy inwestycyjnych ETF. W ciągu ostatnich tygodni były one wyjątkowo stabilne, a nawet nieco zyskały (0,5%) choć w tym samym czasie złoto straciło 15%. To sugeruje, że inwestorzy indywidualni trzymają się najszlachetniejszego z metali, a przynajmniej nie upłynniają go w dużych ilościach i spadek należy przypisać raczej wyczerpaniu długich pozycji inwestorów instytucjonalnych gdzie indziej. Ponadto właściciel giełdy Comex, CME w odpowiedzi na ostatnie wahania płynności rynku po raz kolejny podniósł margines na gamę metali, w tym złoto, co sprawia, że zarówno otwieranie pozycji jak i hedgeowanie stało się bardziej kosztowne dla inwestorów krótkoterminowych. Patrząc pod kontem fundamentalnym, fakt, że złoto doświadcza obecnie tak ciężkich czasów, podczas gdy globalne stopy procentowe sa bliskie zeru znamionuje głęboką awersję do ryzyka. Ta niechęć jest jednak podszyta strachem, że polityczni decydenci nie będa w stanie skonstruować inflacji i/lub dewaluacji, która obecnie podtrzymuje zwyżkową tendencję złota. Z tego punktu widzenia, zsynchronizowany światowy spadek może nie podołać wspieraniu złota, tak jak miało to miejsce między wrześniem 2008 a 2009.

Disclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze dopowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.

ikona lupy />
Michael Derks, główny strateg FXPro / Inne