A mocno dyskusyjny był wstępny odczyt danych o inflacji HICP w strefie euro – nieoczekiwany wzrost we wrześniu do 3,0 proc. r/r z 2,5 proc. r/r, może poważnie blokować Europejskiemu Bankowi Centralnemu możliwości podjęcia niestandardowych działań, które mogłyby wesprzeć gospodarkę. Rynek oczekuje takich zapowiedzi po posiedzeniu zaplanowanym na 6 października – i niewykluczone, iż ryzyko ich braku, było dzisiaj jednym z elementów prowadzących dzisiaj do przeceny euro. Druga kwestia to poruszany przeze mnie we wcześniejszych komentarzach wątek blokowania przez Niemcy pomysłu zlewarowania funduszu EFSF do kwoty 2 bln EUR, który nieoficjalnie miał być jednym z filarów nowego planu ratunkowego dla strefy euro. Z kolei motorem zwyżki dolara były dzisiaj wspomniane problemy strefy euro, a także utrzymujące obawy o światową gospodarkę – i to pomimo faktu, iż popołudniowe dane z USA (indeks Chicago PMI i nastroje konsumenckie Michigan, były wyraźnie lepsze od prognoz).

W kraju zobaczyliśmy aktywność Narodowego Banku Polskiego, który wpierw „zapytał o cenę”, a później sprzedał trochę walut na rynku – to jednak nie wniosło zbyt wiele do obrazu złotego. Potwierdziło tylko ranne wskazania, iż w najbliższych dniach może nas czekać konsolidacja notowań przy obecnych poziomach (zwłaszcza w temacie EUR/PLN). Widać też, iż na rynku panuje coraz większa niepewność w temacie zbliżających się wyborów (o tym więcej piszę w raporcie tygodniowym).

EUR/USD: Ranne oczekiwania, iż pozytywne wskazania płynące z dziennych wskaźników, będą ograniczać presję spadkową EUR/USD okazały się fałszywe. Nie dość, że szybko przebiliśmy wsparcie na 1,35 to w kolejnych godzinach rynek dotarł w okolice 1,34. To teoretycznie otwiera drogę do ataku na minimum z ostatniego poniedziałku na 1,3361. Niewykluczone, że na początku nowego tygodnia może dojść do nieznacznego naruszenia tego poziomu. To jednak nie powinno usypiać czujności tych, którzy będą obstawiać dalsze spadki euro – powinni przygotować się oni na duże niespodzianki…

Reklama

Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. Pełny raport można znaleźć pod adresem www.bossa.pl/analizy.