Premier Donald Tusk, który ostatni weekend kampanii zaczął w sobotę rano w Warszawie, a potem wyruszył w południowo-wschodnią część kraju przekonywał, m.in. w Lublinie i Krakowie, że tylko kierowany przez niego rząd daje gwarancję bezpiecznego rządzenia w nadchodzących, niepewnych latach.

PO daje gwarancję podejmowania decyzji chroniących Polaków. "U nas przez cztery lata nie trzeba było jak w wielu krajach, i to bogatszych od nas, obcinać emerytur, obcinać pensji w budżetówce. Uniknęliśmy masowych zwolnień, bankructwa wielu firm" - mówił Tusk w Krakowie. Premier na spotkaniach dodawał, że "dziś odpowiedzialna polska polityka musi polegać na mówieniu ludziom prawdy prosto w oczy", a nie na "chowaniu się w studiach telewizyjnych, nie na unikaniu debaty twarzą w twarz".

Uchronimy Polskę przed wywrotką, nasz kraj nie zamieni się w Grecję - przekonywał z kolei Tusk w Lublinie.

W sobotę rano Tuska poparł Andrzej Olechowski, w przeszłości jeden z "trzech tenorów" - założycieli PO. Jak mówił chciałby, by to obecny premier kierował rządem przez drugą kadencję, bo jest jedyną osobą, z którą będzie się czuł się pewnie w niepewnych latach.

Reklama

Tusk zapowiedział też przesunięcie o rok wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jego zdaniem, wprowadzenie obowiązku od 1 września 2013 r. pozwoli lepiej przygotować się szkołom na przyjęcie sześcioletnich dzieci. Zgodnie ze znowelizowaną w 2009 r. ustawą o oświacie wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy szkoły podstawowej od 1 września 2012 r.

W niedzielę PO rozpoczęła też akcję "Błękitne poranki". Politycy Platformy w całym kraju w ostatnim tygodniu kampanii będą się spotykać w wyborcami i przekonywać do udziału w wyborach.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w swoim przemówieniu na niedzielnej konwencji partii w Warszawie stwierdził, że każdy, kto odda głos na PO, głosuje w istocie za tym, żeby Janusz Palikot rządził Polską. Kaczyński mówił, że przez ostatnie 22 lata dało się zaobserwować "sferę zaniedbania" i "sferę wielkiej aktywności".

"Sfera zaniechania to przede wszystkim polskie państwo" - wyjaśnił. Z kolei, według niego, "sfera wielkiej aktywności" to "rozbijanie polskiej tradycji". "Chodziło o to, by zmienić świadomość Polaków na słabszą, na mniej pewną siebie" - mówił prezes PiS, dodając, że jego partii chodzi o przywrócenie Polakom tych wartości. "Polacy muszą się poczuć dużym europejskim narodem" - mówił.

W sobotę w Małopolsce Kaczyński zarzucał PO wycofanie się z inwestycji na Podkarpaciu, m.in. budowy zapór wodnych, umocnień Wisły i linii kolejowej. "To wbrew idei równości obywateli" - przekonywał. Mówił też, że "Polska nowoczesna to Polska solidarna". Wykluczył udział w debacie z Tuskiem.

Szef SLD Grzegorz Napieralski rozpoczął weekend w Ustce od rejsu rybackim kutrem. Potem zjadł z rybakami śniadanie, mówił też, że w sprawie rybaków, państwo stanęło plecami do obywatela. Zapowiedział dla nich pomoc i zmianę "filozofii dotyczącej rybołówstwa".

W niedzielę na spotkaniu z rolnikami w warmińsko-mazurskiem Napieralski przedstawił "pakiet sprawiedliwej polityki społecznej", a w nim m.in. obietnice podniesienia progu dochodowego, walki z niedożywieniem dzieci i pomocy rodzinom wielodzietnym.

Prezes PSL Waldemar Pawlak przekonywał w sobotę w świętokrzyskiem, że dzięki temu, iż jego partia rządzi w województwie, region ma największą dynamikę wzrostu PKB, najszybciej nadrabia dystans i rozwija się wykorzystując środki europejskie. Zdaniem Pawlaka w sytuacji, gdy "rynki są na krawędzi" bardzo istotne jest, by wprowadzić szereg mechanizmów, które będą utrzymywać miejsca pracy i tworzyć warunki do powstania nowych miejsc pracy.

W niedzielę w Krakowie Pawlak przekonywał, że PSL jest najlepszym wyborem, bo gwarantuje "spokojne, poważne ale i pomysłowe prowadzenie polityki".

Lider PJN Paweł Kowal ogłosił, że jego partia zgłasza postulat dofinansowania kwotą 400 zł miesięcznie każdego dziecka w polskich rodzinach. Według PJN, pomysł ten jest realny, a pieniądze na jego realizację są już w budżecie państwa. "Rodzina jest najważniejsza" - przekonywał w sobotę w Warszawie Kowal. "Trzeba zabrać pieniądze urzędnikom i przekazać je do dyspozycji polskim rodzinom" - mówił Kowal. Towarzyszyli mu inni politycy partii, w tym kandydaci na posłów, którzy w sobotę pojawili się ze swoimi dziećmi na jednym z warszawskich placów zabaw.

Janusz Palikot pojawił się w sobotę w Warszawie na "Marszu Wyzwolenia Konopi", którego uczestnicy domagali się liberalizacji prawa antynarkotykowego. Palikot, który zachęcał do głosowania w wyborach na kandydatów z Inicjatywy Wolne Konopie, którzy znaleźli się na listach wyborczych jego partii.

Lider PPP Bogusław Ziętek powtórzył w sobotę w Szczecinie, że jego partia - jeśli wygra wybory - podniesie emerytury i renty, wyeliminuje tzw umowy śmieciowe, a w ramach programu uwłaszczenia byłych pracowników PGR i ich rodzin każdy dostałby od państwa ok. 5 ha ziemi.

Kandydującą do Senatu żonę zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej prezesa IPN Janusza Kurtyki - Zuzannę wsparł były polityk PO Jan Rokita. "Z całego serca życzę Pani zwycięstwa wyborczego w Krakowie" - napisał do Kurtyki. List od Jana Rokity Zuzanna Kurtyka opublikowała na swojej stronie internetowej.