Notowania Giełdowe: w Warszawie mamy już Budapeszt

Brytyjski indeks FTSE 100 wzrósł na zamknięciu notowań o 1,8 proc. i wyniósł 5399 pkt. Indeks francuskiej giełdy CAC 40 wzrósł o 2,13 proc. do poziomu 3161,47 pkt. Niemiecki indeks DAX wzrósł o 3,02 proc. i wyniósł 5847,29 pkt. Węgierski indeks BUX na zamknięciu sesji wzrósł o 3,23 proc., do 16.815,58 pkt.

Indeks WIG 20 wzrósł o 3,44 proc. i wyniósł 2265,59 pkt. Indeks WIG wzrósł o 2,93 proc. do poziomu 39291,95 pkt.

„Jeśli zachowanie indeksu WIG20 może cokolwiek mówić o interpretacji wstępnych wyników wyborów parlamentarnych przez zagranicznych inwestorów, to w poniedziałek głosując swoim kapitałem wyrażali oni optymizm” – komentuje Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities.

Warszawski indeks należał dziś do najbardziej rosnących w Europie. Zdaniem Wróbla nie należy jednak liczyć by wynik wyborów przyniósł długotrwałe korzystne efekty dla warszawskiej giełdy.

Generalnie dobre nastroje panowały na giełdach całego kontynentu. „Po początkowej zwyżce o kilka dziesiątych procent, niedźwiedzie próbowały atakować, sprowadzając indeksy nieznacznie pod kreskę” – napisał Roman Przasnyski, analityk Open Finance. „Później jednak nastroje systematycznie się poprawiały. Na rynek napływały zróżnicowane informacje. Z jednej strony uspakajająco wpłynęły doniesienia agencji Standard & Poor's o podtrzymaniu ocen Francji i Belgii. Z drugiej zaś pojawiły się obawy związane z wynikiem głosowania słowackiego parlamentu nad rozszerzeniem Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej.”

Zdaniem Wróbla istotnym wydarzeniem dzisiejszego dnia była również decyzja o nacjonalizacji belgijskiego ramienia konsumenckiego finansowej grupy Dexia.