Kurs złotego, który umocnił się w czwartek dzieki interwencji na rynku może się w piątek osłabiać, jeśli na rynkach światowych utrzymają się negatywne nastroje, uważają analitycy.

"Jeżeli na rynkach światowych utrzymają się negatywne nastroje związane z problemami płynnościowymi sektora bankowego strefy euro oraz kryzysem zadłużenia złoty może ponownie się osłabiać" - poinformował analityk TMS Brokers Szymon Zajkowski.

Analityk podkreślił, że wczorajsza interwencja Narodowego Banku Polskiego odwróciła spadek wartości polskiej waluty - w ciągu dnia kurs EUR/PLN osiągnął maksimum przy poziomie 4,46, jednak po interwencji zniżkował w okolice poziomu 4,40, czyli otwarcia wczorajszego dnia.

Według niego, po odnotowaniu najniższego poziomu od września 2010 roku- 1,2857, kurs EUR/USD zaczął ponownie wzrastać i podczas sesji amerykańskiej powrócił powyżej poziom 1,29. „Technicznie można to odczytywać jako ruch powrotny do przebitego wsparcia lub możliwe rysowanie się odwróconej głowy z ramionami. Jeżeli zostałby przebity poziom 1,2970 euro może umocnić się w stosunku do dolara. Jednak biorąc pod uwagę, że nastroje na rynku są ciągle pro spadkowe bardziej prawdopodobne wydaje się ponowne zejście w okolice 1,29" - podsumował.

Reklama

W piątek ok. godz.9:40 za jedno euro płacono 4,4048 zł, a za dolara 3,4099 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2917