"Jest to wynik zgodny z naszymi oczekiwaniami i jest on o tyle dobry, iż w tym czasie realizowaliśmy ze środków bieżących znaczące inwestycje. Upadowa, główna nasza inwestycja, jest już praktycznie ukończona" - podkreślił Jan Chojnacki, prezes zarządu ZG Siltech.

Budowa tzw. upadowej, czyli ok. 1000-metrowego chodnika łączącego powierzchnię z infrastrukturą dołową kopalni, do pola wydobywczego Biskupice i Rokitnica, umożliwi zmianę dotychczasowego modelu funkcjonowania kopalni.

Chojnacki zakłada, że do końca 2012 r. zostaną ukończone wszelkie niezbędne prace, dzięki którym całkowite wydobycie oraz transport ludzi i materiałów odbywać się będzie z wykorzystaniem wyłącznie upadowej. Tym samym spółka nie będzie musiała dzierżawić szybu wydobywczego należącego do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

"Koszty utrzymania szybu są znaczące. Korzystanie z upadowej przyniesie spółce wymierne korzyści" - wyjaśnił Chojnacki.

Reklama

Poza ograniczeniem kosztów, ukończona inwestycja ma umożliwić wzrost produkcji, o ponad 20 proc., czyli do ok. 250 tys. ton rocznie.

W ZG Siltech przygotowywany jest także przekop do rejonu zamkniętej przed laty bytomskiej kopalni Miechowice. Ma on prowadzić do peryferyjnego Szybu Południowego, wykorzystywanego niegdyś przez tę kopalnię. Z archiwalnych planów wynika, że w tzw. filarze ochronnym szybu jest jeszcze węgiel, ile - dokładnie nie wiadomo.

Zakład Górniczy Siltech powstał w 2002 r. na bazie pozostałości złoża zlikwidowanej, państwowej kopalni Pstrowski. Był pierwszą w Polsce prywatną kopalnią. 200 tys. ton wydobywanego przez nią i sprzedanego węgla rocznie to ok. dziesięciokrotnie mniej niż średnie kopalnie spółek węglowych. Siltech zaopatruje w węgiel głównie niewielkie zakłady ciepłownicze.

Firma szczyci się dobrymi wskaźnikami wydajności - na jednego zatrudnionego przypada ponad 900 ton węgla rocznie; średnio w górnictwie ok. 650 ton - oraz bezpieczeństwa pracy. Kopalnia zatrudnia 250 osób.