To nie kibice a organizatorzy walczą o sprzedaż pakietów na Euro 2012 dla korporacji. Bilety na trzytygodniowy turniej piłki nożnej nie rozchodzą się jak świeże bułeczki. Co blokuje popyt? Olimpiada w Londynie i fakt, że mistrzostwa odbędą się w Polsce i na Ukrainie.

Turniej w piłkę nożną pomiędzy 16 reprezentacjami, który odbywa się co cztery lata, przynosi jednorazowo 1,3 mld euro europejskiej organizacji footballowej UEFA. To daje Mistrzostwom Europy trzecie miejsce za World Cup (organizowanym przez FIFA) i Igrzyskami Olimpijskimi pod względem dochodów z organizacji imprezy. W tym roku jednak zyski nie są tak oczywiste. Euro po raz pierwszy odbędzie się w Europie Wschodniej i rozpocznie się na sześć tygodni przed otwarciem Igrzysk w Londynie.

Za daleko

Spółki zajmujące się dystrybucją biletów na mecze wraz z pakietami gościnnymi nie mają optymistycznych prognoz. Szacuje się, że tegoroczne zawody o Puchar Europy UEFA będą miały o 30 proc. niższą sprzedaż niż te sprzed czterech lat. Podczas Mistrzostw Europy w Szwajcarii i Austrii w 2008 roku UEFA odnotowała sprzedaż pakietów gościnnych na poziomie 150 mln euro. W Portugalii w 2004 roku była ona z kolei cztery razy mniejsza, jak mówi David Taylor, główny dyrektor ds. sprzedaży w UEFA.

„Cztery lata temu Olimpiada odbyła się w Pekinie, a tam raczej trudno dotrzeć z Europy”, tłumaczy. „Takie rzeczy nieuchronnie odbijają się (na wynikach sprzedaży – przyp. red.)”. W tym roku fani sportowi mają do wyboru dwie konkurencyjne imprezy. Oczywistym wydaje się fakt, że wybiorą tę, na którą łatwiej dotrzeć. A to Europa Zachodnia, nie Wschodnia, ma "większą reprezentację" kibiców. Do Londynu jest bliżej, ale to nie jedyne powody.

Reklama

W Anglii, która jest znana z wiernej rzeszy fanów swojej drużyny narodowej, do tej pory nie udało się wyprzedać przydziału na bilety od UEFA. “Kraje najzagorzalszych kibiców mają gorsze wyniki niż w poprzednich latach”, powiedział Taylor. „W niektórych może to być spowodowane tym, że reprezentacje nie najlepiej sobie radzą i brakuje entuzjazmu, ale myślę, ze bardziej zaważyła kwestia dystansu i kosztów”.

Kibice wybiorą Igrzyska

UEFA nie narzeka, co prawda, na sprzedaż regularnych biletów, ale pakiety dla firm nie cieszą się popularnością. Tony Barnard, dyrektor marketingowy w Pretige Ticketing, oficjalnym internetowym dystrybutorze biletów na Igrzyska w Londynie, twierdzi, ze kibice sportowi wyżej cenią Olimpiadę, która odbędzie się w stolicy Wielkiej Brytanii po raz pierwszy od 1948 roku niż Euro.

“Wielu klientów mówi, że w tym roku uda nam się zrobić coś naprawdę wielkiego w porównaniu z wydarzeniami, które na pozór mają większy potencjał”, mówi Barnard. Ma na myśli oczywiście m.in. Euro 2012. „Mimo, że te Mistrzostwa mają zazwyczaj dużą publiczność, to wycieczka do Polski, czy na Ukrainę jest wystarczająco długa”.

Trudne "pakiety"

UEFA poinformowała podczas corocznego kongresu w Istambule, który odbył się w zeszłym tygodniu, że regularne bilety mają szansę się wyprzedać a ich liczba pewnie się zwiększy kiedy okaże się, że nie ma popytu na miejsca przeznaczone dla firm.

Kwestia dystansu nie jest jedyną, która skutecznie zniechęca "bogatszych klientów", czyli korporacje. Rene Proske, dyrektor zarządzający Proske Sports, niemiecką firmą odpowiedzialną za organizację pakietów na Euro dla głównego sponsora Coca-Coli, powiedział, że potencjalni klienci obawiają się standardu na Ukrainie.

“Chodzi o ogólną infrastrukturę: autobusy, miejsca spotkań, hotele”, mówi. „Musimy być elastyczni, więc wielu klientów wybrało tylko pakiety lotów w tę i z powrotem”. Oznacza to, że nie skorzystają oni z zakwaterowania, ani innych usług na miejscu.

Ta impreza nie miała być dochodowa

Firma jest również autoryzowanym sprzedawcą pakietów dla korporacji. "W tym roku sprzedaż spadła o około 30 proc. w porównaniu z poprzednim turniejem", mówi Proske. Kolejnym czynnikiem ograniczającym sprzedaż są nowe antykorupcyjne przepisy wprowadzone po wybuchy kryzysu finansowego w 2008 roku. „Nie jest łatwo zapraszać ludzi, kiedy musisz za każdym razem udowadniać, że nie wziąłeś łapówki”, wyjaśnia.

Wybierając Europę Wschodnią prezes Michel Platini spełnił obietnicę z 2007 roku, że UEFA położy nacisk na rozwój piłki nożnej we wszystkich regionach Europy. „Ta bardzo ważna decyzja została podjęta ze świadomością tego, że nie będą to najbardziej dochodowe zawody”, przyznaje Taylor.

ikona lupy />
Igrzyska Olimpijskie Londyn 2012 / ShutterStock