W czwartek premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili koalicyjny kompromis ws. reformy emerytalnej. Według propozycji rządowej, ma emeryturę częściową będą mogły przechodzić kobiety w wieku 62 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat; emerytura częściowa będzie wynosiła 50 proc. wypracowanego uposażenia.

"W przekonaniu Solidarnej Polski to co dzisiaj zaprezentowali premierzy Tusk i Pawlak to absolutny skandal i oszukanie Polaków. W kampanii wyborczej politycy PO nie tyle, że nie mówili o wydłużeniu wieku emerytalnego do 67. roku życia, ale wielokrotnie zaprzeczali, że mają takie zamiary" - powiedział w czwartek rzecznik klubu SP Patryk Jaki.

Według niego koalicyjne porozumienie ws. reformy emerytalnej nastąpiło już kilka miesięcy temu, a jedyną cenę jaką Platforma zapłaciła za ustępstwa PSL była medialna zawierucha pokazująca asertywność PSL.

Zdaniem Andrzeja Romanka (SP) podczas prac nad zmianami emerytalnymi doszło do "przekupczenia przyszłości Polaków". "To jest fakt oczywisty, a zaproponowane rozwiązania dowodzą, że premier Donald Tusk i koalicja PO-PSL nie chcą rozmawiać z Polakami narzucając rozwiązania zmuszające Polaków do pracy do śmierci albo do życia na głodowej emeryturze. Nie tędy droga" - powiedział Romanek.

Reklama

Według niego, rząd nie zaproponował żadnego rozwiązania, które by odwracało niekorzystny trend demograficzny i wspierało polskie rodziny. "Jesteśmy tym faktem po prostu zdegustowani" - zaznaczył poseł SP. Dodał, że jego partia będzie popierała w Sejmie propozycję przeprowadzenia referendum emerytalnego.

Z kolei Beata Kempa zaapelowała do szefa rządu, aby nie mijał się z prawdą ws. wniosku Solidarności o referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego. Tusk w czwartek powiedział, że nie ma możliwości, aby sejmowa komisja ustawodawcza mogła zmienić pytanie referendalne zawarte we wniosku. Oświadczył także, że będzie proponował posłom PO, aby w dyscyplinie głosować przeciwko temu referendum.

"Apelujemy do Donalda Tuska, aby przestał kłamać, gdyż pytanie referendalne można zmienić. Czego się boi premier Donald Tusk? Boi się woli narodu? To trzeba było być odważnym i mówić o tych sprawach podczas wyborów, a nie chować głowę w piasek i liczyć na to, że Polacy nabiorą się i wybiorą malowanego premiera" - powiedziała Kempa.

Debata i głosowanie nad obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego w sprawie powszechnego wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn odbędą się w piątek w Sejmie. W połowie lutego Solidarność złożyła w Sejmie prawie 1,4 mln podpisów pod wnioskiem o takie referendum.