Specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE) to wydzielone tereny, na których tworzenie - zwłaszcza dużych firm - wspierane jest przez ulgi podatkowe. Inwestorzy, którzy na ich terenie zdecydują się zbudować fabrykę lub zakład pracy mogą liczyć na obniżki podatków sięgające nawet 70 procent wartości inwestycji. Jak wyjaśnił PAP zastępca prezydenta Opola Arkadiusz Wiśniewski, to specjalny ukłon państwa wobec tych, którzy chcą tworzyć dużą liczbę miejsc pracy. "Strefy powstały po to, by dynamizować rozwój gospodarki i zachęcać do inwestowania i dawania zatrudnienia" - dodał.

Według informacji Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera istniejącego przy Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki (OCRG) łączna powierzchnia SSE w województwie opolskim to nieco ponad 900 hektarów. Tereny te wchodzą w skład trzech stref: Wałbrzyskiej SSE, Katowickiej SSE i Starachowickiej SSE. Znajdują się w szesnastu punktach województwa. Trzy z nich leżą w granicach administracyjnych Opola.

Kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera Sławomir Janecki poinformował, że spośród 902 hektarów znajdujących się w granicach SSE na Opolszczyźnie wolnych jest wciąż ponad 660 hektarów. Na prawie 240 hektarach powierzchni już wykupionej przez inwestorów powstało lub powstaje łącznie 18 firm lub fabryk, które razem stworzą ponad 4 tys. nowych miejsc pracy. Na 240 ha zajętych terenów stref inwestorzy zainwestowali już lub zainwestują 3 mld 200 mln zł.

Marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta, potwierdził że to właśnie o tereny położone w strefach ekonomicznych często pytają duzi inwestorzy. "Nie ma się co temu dziwić, korzyści są ewidentne" - kwituje Sebesta. - "Wielomilionowe ulgi podatkowe, na które mogą liczyć ci najwięksi, to nie lada argument w negocjacjach".

Reklama

Dlatego - jak zapewnia marszałek - teren specjalnych stref ekonomicznych będzie się poszerzał. Już wiadomo, że o dodatkowe 160 ha w Dąbrowie pod Opolem będzie się ubiegać stolica województwa. Jak powiedział PAP wiceprezydent Arkadiusz Wiśniewski z miejsc w SSE podlegających miastu wolnych jest już zaledwie 6 hektarów. Teren w Dąbrowie, należący do Agencji Nieruchomości Rolnych, to grunty leżące kilka kilometrów za miastem, położone wzdłuż drogi krajowej i kilka kilometrów od autostrady A4. "Z pewnością jako specjalna strefa ekonomiczna znalazłyby nabywcę" - skwitował Wiśniewski.

Swoje tereny w Specjalnych Strefach Ekonomicznych chcą mieć także Ozimek czy Głuchołazy. Najlepiej zagospodarowanym terenem SSE w województwie opolskim jest strefa w Skarbimierzu, gdzie ulokowały się firmy Keiper (JohnsonControls), Cadbury (Kraft Foods) i Fabryka Puszek Stalowych. Powstało tam 1150 miejsc pracy. Najwięcej miejsc pracy, gdy ruszą wszystkie budowane fabryki, ma być w strefie opolskiej przy ul. Północnej - w sumie 1240. Największą, liczącą ponad 180 hektarów powierzchni, ale ciągle w ogóle nie zagospodarowaną, jest natomiast strefa w Ujeździe.

W opinii Sławomira Janecki z OCRG o popularności miejsca zazwyczaj decydują dwie rzezy: skomunikowanie z autostradą oraz dostępność w okolicy siły roboczej. "Ale ostateczne decyzje zapadają z równych względów. Czasem decyduje po prostu to, że dany inwestor dobrze się poczuje w danym miejscu" - dodał.

Kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera podkreślił, że ostatnie miesiące pokazały wzmożone zainteresowanie terenami inwestycyjnymi na Opolszczyźnie. Pojawili się nowi inwestorzy, tacy jak Pasta Food Company w lutym tego roku, która w Opolu przy ul. Północnej wybuduje zakład produkujący gotowe dania kuchni włoskiej.

Dodał, że dobre notowania województwa potwierdza ranking "Europejskie regiony przyszłości 2012/2013" - woj. opolskie znalazło się w tym rankingu na drugim miejscu w Europie Środkowo-Wschodniej i na 22. miejscu w całej Europie pod względem strategii pozyskiwania inwestorów zagranicznych. (PAP) kat/ bos/