Indeks największych spółek WIG20 spadł na otwarciu o 0,11 proc. i wyniósł 2162,39 pkt. Indeks szerokiego rynku stracił 0,10 proc. i wyniósł 38711,15 pkt.

"Wczorajsza sesja zapisała się umiarkowanym wzrostem prestiżowego indeksu warszawskiej giełdy. WIG20 zyskał 0,5 proc. i notuje obecnie wartość 2164.70 pkt. Fixing był jednak słaby (pogarszający się sentyment w USA) i gdyby sesja trwała dłużej prawdopodobnie na GPW przeważył by kolor czerwony" - powiedział analityk BDM, Krzysztof Zarychta.

W jego ocenie technicznie WIG20 jest o krok od sforsowania 2200 pkt., gdzie znajduje się obecnie główny opór dla wzrostów. Wsparć dla ewentualnych spadków należy upatrywać na pułapach 2140 pkt. i 2110 pkt. W Ameryce inwestorzy zakończyli dzień handlu dość słabo, bo na ok. 1 proc. minusach. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,14 proc., Nasdaq stracił 1,70 proc., a S&P 500 spadł o 1,26 proc.

"Wydaje się, że euforia po hiszpańskiej pomocy opadała i gracze ponownie muszą zmierzyć się z rzeczywistością. Po pierwsze skala pomocy jest prawdopodobnie zbyt mała a suma 100 mld euro nie wystarczy i w okresie 6 miesięcy Hiszpania powtórnie zwróci się o pomoc; po drugie jest to jednak kolejny pomysł polityków na chwilowe łatanie dziury i uspokojenie nastrojów przez wyborami w Grecji" - dodał analityk.

Reklama

Eurogrupa ma jednak wymusić "konkretne reformy" w hiszpańskim sektorze finansowym. Przede wszystkim ma zostać wdrożony plan restrukturyzacji systemu bankowego oraz program cięć oszczędnościowych w celu wyeliminowania nadmiernego deficytu i przeprowadza reformy strukturalnej. Nie będzie dziś wielu informacji makro. O 10.30 poznamy jedynie zmianę produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii (-1 proc. r/r), a o 14.30 na rynek napłyną informacje o cenach importu i eksportu w Stanach Zjednoczonych (prognoza to odpowiednio -1,2 proc. m/m oraz -0,2 proc. m/m).