"Ze spokojem przyjęliśmy informację o założeniach do budżetu dotyczących prognoz wzrostu PKB i innych ważnych wskaźników makroekonomicznych. Biorąc pod uwagę bieżącą sytuację gospodarczą w Polsce i w Europie, przedstawione prognozy wynikają z umiarkowanego optymizmu Ministerstwa Finansów, a przyjęcie ich za podstawę ustalania budżetu niesie ze sobą stosunkowo niewielkie ryzyko.

Zdaniem Pracodawców RP i zgodnie z tym, co prognozuje rząd, w 2013 r. dojdzie do obniżenia inflacji do poziomu ok. 2,7-2,8 proc. Będą na to miały duży wpływ czynniki zewnętrzne, zwłaszcza zmiany światowych cen surowców energetycznych i żywności. Zahamowanie boomu surowcowego jest dla Polski bardzo korzystną sytuacją ze względu na dużą zależność od importu paliw.

Na obniżenie inflacji powinno też wpłynąć osłabienie popytu konsumpcyjnego. Ten ostatni czynnik będzie jednak jednocześnie negatywnie oddziaływał na wzrost PKB. Uważamy, że konsumpcja prywatna, stanowiąca w ostatnich latach główny motor rozwoju gospodarczego, wyraźnie osłabnie. Wskazuje na to m.in. spadkowa tendencja udzielnych kredytów konsumpcyjnych. Osłabienie dynamiki wzrostu kredytów inwestycyjnych, a także nienajlepsze nastroje przedsiębiorców wskazują z kolei na zahamowanie popytu inwestycyjnego. Do tego dochodzi wyhamowanie inwestycji publicznych po zakończeniu tych związanych z organizacją Euro 2012.

Czynnikiem utrzymującym gospodarkę na powierzchni może okazać się eksport netto, który jednak obarczony jest dużym ryzykiem ze względu na trudną sytuację w strefie euro. Jeśli dojdzie do spadku eksportu, musimy liczyć się ze znacznym pogorszeniem sytuacji na rynku pracy. Stopa bezrobocia może sięgnąć wówczas nawet 14 proc. na koniec roku. Zakładając jednak, że sytuacja na rynku pracy ulegnie niewielkiemu pogorszeniu i eksport będzie rósł w tempie kilku procent rocznie, możemy naszym zdaniem liczyć na wzrost rzędu 2,7-3,0 proc. PKB."

Reklama