Czwartej do wielkości sieci komórkowej udało się zwiększyć w pierwszym półroczu przychody o 33 proc. w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego do ok. 1,6 mld zł. – Chcemy utrzymać to tempo w drugim półroczu – zapowiedział Joergen Bang-Jensen, prezes P4, operatora sieci Play. Spółka powiększyła w tym czasie liczbę abonentów o 32 proc. do 7,8 mln. W tej grupie 1,1 mln stanowią klienci Play Online, czyli usługi dostępu do internetu. W sumie daje to operatorowi 15 proc. udziałów w rynku.
Joergen Bang-Jensen powiedział DGP, że na koniec roku spółka chciałaby mieć co najmniej 8 mln klientów. Jeśli jednak utrzyma tempo wzrostu z pierwszej połowy roku, ma szanse przekroczyć nawet liczbę 9 mln użytkowników. Konkurenci nie podali na razie wyników po pierwszym półroczu. Po pierwszym kwartale liderem rynku był Orange z 14,6 mln klientów, T-Mobile ma ich 14,5 mln, a Plus – 13,8 mln.
Zdaniem szefa Playa w utrzymaniu tempa wzrostu pomoże spółce wysoki udział w rynku MNP, czyli przenoszonych numerów między sieciami – w przypadku Playa wynosi on 64 proc. Operatorowi pomaga utrzymać go wprowadzenie do oferty iPhone’a. Telefony firmy Apple to dziś 50 proc. wszystkich sprzedawanych smartfonów. Play czeka teraz na przetarg na częstotliwości w paśmie 1800 MHz na szybki internet (obecnie nie ma tego pasma), bez którego – zdaniem analityków firmy Audytel – tempo jego rozwoju będzie zwalniać, a liczba klientów może zacząć spadać.