Ani FED, ani EBC nie wykonał żadnych ruchów tak bardzo oczekiwanych przez inwestorów. Stąd piątkowe wzrosty indeksów: DAX o 3.93%, CAC 40 o 4.38% czy FTSE 100 o 2.21% były raczej zaskoczeniem.

Wśród aktywów, który w piątek zyskiwał było euro w stosunku do dolara. Para walutowa EURUSD wystartowała z poziomów 1.2166, aby pod koniec dnia dojść do 1.2390. Wraz ze słabnięciem dolara zyskiwały ropa (+4.89%), srebro (+2.99%) oraz złoto (+1.17%). Piątkowy optymizm wywołany był dobrymi danymi dotyczącymi amerykańskiej gospodarki, a w szczególności rynku pracy. Dodatkowo wbrew oczekiwaniom wzrósł indeks aktywności sektora usług amerykańskiej gospodarki.

Euforia zakupów nie ominęła Polski. WIG20 wzrósł o 2.38%, a polski złoty umocnił się w stosunku do euro, osiągając poziom 4.0522 (z prawie 4.11). Polska waluta zyskiwała też w stosunku do dolara (do 3,2814 z poziomu 3,3723). Tak istotne ruchy otwierają techniczną drogę do dalszego umocnienia polskiej waluty, oczywiście tylko jeśli EURUSD utrzyma krótkoterminowy kierunek na północ.

Dzisiejszy kalendarz ekonomiczny nie obfituje w zbyt istotne informacje – poznamy produkcje przemysłową w Czechach, indeks cen domów w UK. Stąd nastroje na rynku kształtować będzie nadal sentyment z zeszłego tygodnia.

Reklama

Dopiero we wtorek opublikowane zostaną dane dotyczące czerwcowych zamówień przemysłu w Niemczech, a w środę dane dotyczące niemieckiej produkcji przemysłowej. Dodatkowo w nadchodzącym tygodniu poznamy dane dotyczące produkcji przemysłowej Francji, UK i Chin.