"Musimy porozmawiać z nimi o zupełnie nowym porozumieniu i poprosiłem przedstawicieli MFW o przybycie do Serbii" - powiedział minister finansów Mladjan Dinkić, zapowiadając jednocześnie, że zamierza zredukować deficyt budżetowy z oczekiwanych 7 proc. PKB w tym roku do poniżej 4 proc. w przyszłym roku.

Dzień wcześniej Standard & Poor's obniżył rating Serbii o jeden poziom, do BB-, z perspektywą negatywną, co spowodowało drastyczny spadek kursu dinara. Również we wtorek trzech członków zarządu Narodowego Banku Serbii (NBS) podało się do dymisji, zarzucając rządowi uzurpowanie sobie roli banku centralnego. Wcześniej do dymisji podali się prezes i wiceprezes NBS w proteście przeciwko planom nowelizacji ustawy o banku centralnym, krytykowanej zarówno przez UE, jak i MFW, które twierdzą, że godzi ona w niezależność tej instytucji.

Parlament Serbii uchwalił tę nowelizację w sobotę. W myśl znowelizowanej ustawy parlament będzie dysponował uprawnieniami kontrolnymi w stosunku do zarządu banku. Z kolei rządowi będzie przysługiwało prawo mianowania najważniejszych dyrektorów NBS.

W poniedziałek deputowana rządzącej koalicji Jorgovanka Tabaković, wiceprzewodnicząca nacjonalistycznej Serbskiej Partii Postępowej (SNS), została powołana na stanowisko prezesa banku centralnego.

Reklama

Agencja Reutera pisze, że rozmowy z MFW będą zapewne pełne napięcia wobec troski Funduszu o niezależność polityki monetarnej. W zeszłym tygodniu MFW wskazywał na "znaczne osłabienie" autonomii serbskiego banku centralnego, ponieważ nowe ustawodawstwo zwiększa kontrolę parlamentu nad tym bankiem.

Dinkić, który objął stanowisko 27 lipca, poinformował też, że Serbia pozostaje w recesji. PKB spadł w pierwszym kwartale br. o 1,3 proc. rok do roku, a w drugim kwartale br. o 0,6 proc. rdr. Minister zastrzegł, że są to wstępne dane, ale że sytuacja może się okazać "tylko gorsza, a nie lepsza". Zapowiedział podniesienie opodatkowania zysków przedsiębiorstw z 10 do 15 proc. i podwyżkę VAT z 18 do 20 proc.