Trzy banki wystąpiły do KNF o zgodę na stosowanie technologii płatności zbliżeniowej z użyciem smartfonów.
BRE, Citi Handlowy i Polbank to instytucje, które jako pierwsze złożyły do KNF wnioski w sprawie udostępnienia klientom technologii NFC. Banki oraz nadzór nie chciały potwierdzić tych nieoficjalnych informacji, zasłaniając się tajemnicą handlową i przepisami. Z kolei Konrad Mróz z sieci T-Mobile, której klienci jako pierwsi mają szansę skorzystać z tego rozwiązania, potwierdził, że kilka banków już rozmawia na ten temat z komisją. Nie chciał jednak zdradzić, które to instytucje oraz ile ich jest. – Mogę tylko powiedzieć, że do końca roku będzie ich już kilkanaście – ujawnił przedstawiciel T-Mobile.
Zgoda komisji to kolejny krok do upowszechnienia tej technologii, bo do tej pory kilka instytucji jedynie testowało na wąskiej grupie użytkowników możliwość płacenia komórką.
Wszystkie trzy wymienione przez nas banki prowadzą mocno zaawansowane prace nad wdrożeniem NFC w porozumieniu z MasterCard i siecią T-Mobile. Firmy te kilka tygodni temu zawarły umowę o strategicznym partnerstwie, dzięki czemu Polska ma być pierwszym rynkiem na świecie, na którym technologia ta ma funkcjonować. Wówczas zapowiadano, że nowe rozwiązanie ujrzy światło dzienne już we wrześniu. Z naszych informacji wynika jednak, że sprawa nieco się przedłuży, m.in. ze względu na brak zgody KNF.
Reklama
– Banki muszą poinformować nas o zamiarze wprowadzenia nowych usług, jeżeli świadczone są z udziałem firmy innej niż bank, a dodatkowo jeśli ta firma jest spoza UE, to muszą wystąpić do nas z wnioskiem o zezwolenie – powiedziała nam Katarzyna Mazurkiewicz z biura prasowego KNF. Udało nam się dowiedzieć, że we wnioskach złożonych do KNF były błędy formalne, więc banki zgód jeszcze nie dostały. A pozwolenie jest potrzebne, gdyż MasterCard zarejestrowany jest w Stanach Zjednoczonych. To może oznaczać, że pierwsze smartfony z NFC trafią do klientów najwcześniej w czwartym kwartale tego roku.
NFC to technologia umożliwiająca zintegrowanie karty bankowej z kartą SIM w telefonie komórkowym. Dzięki antenie umieszczonej w aparacie karta łączy się bezstykowo z terminalem w punkcie handlowym i umożliwia dokonywanie płatności za zakupy telefonem. Wymagane do tego są jednak aparaty z wbudowanym specjalnym modułem. Do tej pory było ich mało, ale obecnie taką funkcję ma już ok. 30 modeli. W rozwiązaniu tym niezbędny jest też udział telekomów. Wszystkie działające u nas sieci są zainteresowane wdrożeniem NFC, ale nie za darmo. Klient banku, który będzie chciał korzystać z NFC w komórce, będzie więc musiał dodatkowo za to zapłacić. Na razie nie wiadomo ile.
Nad NFC pracuje również Visa. Kilka dni temu udostępniła polską wersję aplikacji płatniczej na smartfony. Zdaniem Pedro Sousy, odpowiedzialnego za płatności zbliżeniowe w Visa Europe, aplikacja ta jest gotowa do komercyjnego użycia. Obecnie jest testowana przy współpracy z siecią Orange oraz BZ WBK w Polsce. Testy prowadzone są także we Włoszech oraz w Wielkiej Brytanii.
Płatności komórką to jednak nie tylko NFC. DGP pisał niedawno, że PKO BP pracuje nad własnym rozwiązaniem, które nie wymaga współpracy z siecią komórkową oraz organizacją płatniczą. Oparte jest na aplikacji, którą można zainstalować na dowolnym w miarę nowoczesnym aparacie komórkowym bez zgody operatora. Aplikacja polskiego banku ma umożliwiać m.in. wypłaty z bankomatów własnych tej instytucji, płacenie w sklepach oraz transakcje między urządzeniami komórkowymi. Jak mówiła nam Elżbieta Anders, rzeczniczka PKO BP, w najbliższym czasie ma zapaść decyzja co do komercyjnego wdrożenia płatności mobilnych.