Złoty umocnił się po danych o inflacji, jednak w kolejnych dniach najważniejszy wpływ na kurs polskiej waluty będzie miał popyt na polski dług, wywołany poprawiającym się sentymentem na świecie - uważają dilerzy.

Ich zdaniem polskie obligacje umocniły się po danych o inflacji, a wzrost cen papierów może być widoczny jeszcze w przyszłym tygodniu.

"Rynek się uspokoił i obecnie wyczekuje na wieści z Europy. Oceniam, że w najbliższych dniach poziom 4,10 za euro stanowi szczyt, którego przekroczenie może być mocnym sygnałem do dalszego osłabiania się złotego" - powiedział PAP Maciej Romanowski, diler walutowy Banku Polskiej Spółdzielczości.

"Złoty zareagował na inflację, ale nie był to najważniejszy czynnik dzisiaj. Wciąż decydujący wpływ na kurs polskiej waluty ma popyt na polskie obligacje i sentyment na świecie. Na rynku jest bardzo mała płynność. Inwestorzy czekają na wiadomości o ewentualnym uruchomieniu programu pomocowego dla Hiszpanii i Włoch" - dodał.

Polskie obligacje umocniły się po danych o inflacji, a wzrost cen papierów może być widoczny jeszcze w przyszłym tygodniu.

Reklama

"Dzisiaj rynek był bardzo powolny, a obroty małe. Publikacja danych o inflacji ewidentnie poprawiła nastroje na rynku. Papiery umocniły się o ok. 3-5 pb., gdyż uprawdopodobnił się scenariusz obniżek stóp procentowych, może już we wrześniu" - powiedział PAP Sebastian Cichy, diler SPW z BNP Paribas.

"W piątek czekają nas dane o zatrudnieniu i płacach, ale uważam, że w tym tygodniu będziemy patrzyli przede wszystkim na sentyment na świecie. Nie spodziewam się większych ruchów na rynku w tym tygodniu. Efekty dzisiejszych danych mogą być widoczne w przyszłym tygodniu. Rynek może spekulować na szybką obniżkę stóp procentowych" - dodał.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu wzrosły o 4,0 proc. w stosunku do lipca 2011 roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny spadły o 0,5 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.