W 26 dużych przedsiębiorstwach pensje prezesów były w 2011 r. wyższe niż wartość podatków wpłaconych do budżetu federalnego – wynika z raportu sporządzonego przez waszyngtoński think tank Institute for Policy Studies (IPS). Wymienione firmy, wśród których są tacy giganci jak Boeing, Citigroup czy AT&T, wskazują jednak na selektywny dobór danych.
Według IPS średni zysk przed opodatkowaniem wymienionych 26 firm przekroczył miliard dolarów. Tymczasem większość z nich zapłaciła minimalne podatki lub wręcz dostała pokaźne zwroty z urzędu skarbowego. Było to możliwe dzięki uldze na badania i rozwój, stratom poniesionym w latach ubiegłych czy osiąganiu zysków za granicą. Budżet federalny miał na tym stracić 14 mld dol.
Nie przeszkodziło to jednak firmom płacić wysokich pensji swoim szefom. I tak prezes Boeinga James McNerney Jr. zarobił w 2011 r. 18,4 mln dol., zaś dzięki wydatkom na badania i rozwój firma dostała 605 mln dol. zwrotu z urzędu skarbowego. Citigroup ze względu na straty z lat ubiegłych otrzymał 114 mln dol. zwrotu, podczas gdy zarobki Vikrama Pandita sięgnęły 14,9 mln dol. AT&T, wykorzystując spadek wartości posiadanych aktywów, dostał od fiskusa 420 mln dol. zwrotu, podczas gdy jego prezes Randall Stephenson otrzymał 18,7 mln dol. pensji. Ogólnie średnie zarobki prezesów 26 wymienionych korporacji wyniosły 20,4 mln dol.
Reklama
Ale według tych firm raport IPS pokazuje tylko część prawdy. Po pierwsze zestawia tylko podatki federalne, a więc nie bierze pod uwagę stanowych, lokalnych czy zagranicznych. Po drugie nie uwzględnia odroczonych podatków, które zamiast w 2011 r. muszą być rozliczone w kolejnych latach. Wreszcie wszystkie zastosowane ulgi i zwolnienia są zupełnie legalne, więc akcjonariusze firm mają prawo oczekiwać, że firmy będą z nich korzystały.
Rzeczniczka Citigroup wyjaśniła, że firma istotnie nie zapłaciła w 2011 r. podatku federalnego, ale było to spowodowane znaczącymi stratami, które poniosła w latach 2008 i 2009, a taka sama ulga była dostępna także dla innych przedsiębiorstw. Z kolei w latach 2000 – 2006 średnia wartość podatków federalnych Citigroup wyniosła 3,7 mld dol., w ubiegłym roku grupa zapłaciła wszystkie inne podatki, zaś w 2010 r. Pandit dobrowolnie zredukował swoją pensję do 1 dol. Boeing zaś argumentuje, że dzięki uldze na badania i rozwój był w stanie w zeszłym roku zatrudnić 11 tys. osób.