Pierwszy etap elektronicznej rewolucji na przełomie sierpnia i września. Drugi – internet na pokładzie – w planach.
Do dyspozycji pasażerów Eurolotu ma być 500 urządzeń. Tablety Apple’a mają być dostępne na pokładach wszystkich maszyn. Obecnie w barwach linii lata 13 samolotów typu ATR, pięć bombardierów oraz trzy embraery, które są w dyspozycji rządu.
– Zamiast przeglądać tradycyjne czasopismo, podróżni zyskają łatwy i szybki dostęp zarówno do e-wydania naszego firmowego magazynu, jak i innych materiałów multimedialnych – deklaruje Mariusz Dąbrowski, prezes lotniczej firmy. Przewoźnik wprowadzi bowiem iPady wspólnie z magazynami lotniskowymi, takimi jak: „Live & Travel”, „Łódź u Fly?” czy „AirGO!”. Nie wyklucza też w przyszłości współpracy z ogólnopolskimi wydawnictwami.
– To racjonalny krok – ocenia Tomasz Dziedzic, ekspert lotniczy z Instytutu Turystyki. Uważa, że koszty poniesione na zakup iPadów zwrócą się w ciągu roku, góra dwóch lat. Przecież gazety, które otrzymywali do tej pory pasażerowie, też kosztowały. Sprawa ma także drugi wymiar, marketingowy. – Linia pokazuje, że wychodzi naprzeciw potrzebom pasażerów, i demonstruje, że jest nowoczesna – dodaje ekspert
iPady to dopiero początek elektronicznych nowinek w Eurolocie. Firma planuje także wprowadzić na pokłady internet. Już omawiane są szczegóły techniczne z firmami, które wdrożyłyby technologię oddzielającą kokpit pilotów od reszty samolotu. Chodzi o to, by sygnał wykorzystywany przez pasażerów nie zakłócał działania urządzeń nawigacyjnych. Prezes Eurolotu nie chce podać szczegółów prowadzonych rozmów, zdradzić, z kim prowadzi rozmowy w tej sprawie i jaki koszt wchodzi w rachubę.
Reklama
Czy to się sprawdzi? Do tej pory urządzenia takie jak tablety zarezerwowane były – poza nielicznymi wyjątkami jak Air Baltica – dla pasażerów klasy biznes. Także pokładowe WiFi to wciąż luksus dostępny dla niewielu. Według firmy In-Stat obecnie na całym świecie latają zaledwie 1853 samoloty, w których można korzystać z hotspotów WiFi. Są w nie wyposażone samoloty największych linii. Niestety internet na pokładzie jest stosunkowo drogi, przynajmniej jeśli spojrzymy z perspektywy klasy ekonomicznej. W niemieckiej Lufthansie w części maszyn można korzystać z hotspotów T-Mobile. Jedna godzina korzystania z dobrodziejstw sieci w czasie podróży to koszt blisko 11 euro. Krótkie surfowanie po sieci w przestworzach kosztuje więc tyle, ile miesięczny dostęp do całkiem szybkiego łącza stacjonarnego.
Od września podróżni skorzystają z jeszcze jednego udogodnienia. Eurolot wprowadza darmową mobilną aplikację. Dzięki niej w pół minuty z dowolnego miejsca na świecie będzie można znaleźć interesujące nas połączenie, sprawdzić cenę biletu i zarezerwować lot w wybranym terminie. Skorzystać z niej będą mogli nie tylko właściciele urządzeń Apple’a. Aplikację można pobrać bez żadnych opłat z App Store i Android Market.
150 tys. pasażerów chce przewieźć w tym roku Eurolot
23 trasy krajowe i zagraniczne obsługuje państwowy przewoźnik
21 samolotów liczy flota firmy