Secesyjny hotel Metropol w Moskwie został sprzedany w czwartek w ramach prywatyzacji majątku przez władze miasta. Na aukcji osiągnął cenę 275 mln dolarów - niewiele ponad kwotę wyjściową.

Nabywcą jest Azimut, jedna z największych rosyjskich sieci hotelowych, która dzierżawiła Metropol od władz miasta - podały rosyjskie media.

Cierpiąca na stały niedobór miejsc hotelowych Moskwa, przeniknięta atmosferą, w której biznesowi musi towarzyszyć ostentacja, jest atrakcyjnym miejscem dla hotelarzy oferujących luksusowe warunki, a Metropol doskonale nadaje się na taką inwestycję. Ceny noclegów hotelowych należą w stolicy Rosji do najwyższych na świecie.

W ciągu minionego stulecia Metropol był świadkiem skrajności rosyjskiego życia, od surowego zapału rewolucyjnego bolszewików po kaprysy światowych gwiazd popu.

Sześciopiętrowy hotel stoi na skos od słynnego Teatru Bolszoj, niedaleko Placu Czerwonego i Kremla. Jest jedną z bardziej wyróżniających się moskiewskich budowli, m.in. dzięki falującym liniom fasady, ozdobionej mozaiką rosyjskiego artysty Michaiła Wrubla z 1896 roku. W "Księżniczce snu" podjął Wrubel temat wiecznej kobiecości przenikający twórczość rosyjskich symbolistów.

Reklama

Na urok Metropolu składa się również umeblowanie. Podczas pobytu w 1993 roku Michaelowi Jacksonowi tak bardzo spodobała się lampa z postacią niedźwiedzia, że - na próżno - usiłował ją kupić.

Otwarty w 1901 roku hotel był symbolem pomyślnego rozwoju i rosyjskiej pewności siebie. Po rewolucji 1917 roku został przejęty przez administrację bolszewicką; mieściły się tam mieszkania i biura urzędników.

Duża tablica na zewnątrz budynku informuje, że wielokrotnie przemawiał tam Włodzimierz Lenin.

Podczas II wojny światowej w Metropolu mieściły się biura niemal wszystkich dziennikarzy zagranicznych, którzy mieli zgodę na pracę w ZSRR.