– Kryzys spowodował, że dynamika rozwoju firm leasingowych spada, umów jest już mniej – przyznaje Andrzej Sugajski, dyrektor Związku Polskiego Leasingu.
– Bardzo uważnie oceniamy zdolność kredytową zainteresowanych, dokonujemy przeglądu podmiotów, z którymi już podpisaliśmy umowy – wylicza Wojciech Szczepanik, dyrektor finansowy Arval Service Lease Polska.
– Obserwujemy wzrost liczby rozwiązywanych umów. Więcej klientów ma problemy finansowe i z płynnością – dodaje Maja Lidke, doradca ds. PR zarządu Europejskiego Funduszu Leasingowego, największej firmy z branży w naszym kraju.
W tej sytuacji nie może dziwić, że coraz więcej aktywów finansowanych przez leasingodawców wraca do nich. Firmy starają się możliwie szybko znaleźć dla nich nabywców.
Reklama
– Przedmiot leasingu jest najczęściej podstawowym zabezpieczeniem umowy, dlatego firmy przywiązują dużą wagę do kwestii wtórnego obrotu nimi – tłumaczy Andrzej Sugajski z ZPL.
Dla leasingodawców sprzedaż sprzętu poleasingowego (pochodzącego nie tylko z windykacji, lecz także z zakończonych kontraktów) staje się coraz ważniejszą częścią działalności.
– Sprzedaż jest prowadzona poprzez sprofilowane centrum – mówi Paweł Lewandowski, dyrektor zarządzający pionem ryzyka w EFL.
– W naszej firmie odbywa się ona przez internetową giełdę sprzętu – wskazuje Zygmunt Roman, kierownik działu sprzedaży poleasingowej VB Leasing Polska. Ta firma w I półroczu br. uruchomiła finansowanie blisko 5 tys. różnych przedmiotów (ok. 3 tys. to samochody). A na jej platformie sprzedaży sprzętu poleasingowego – VB Leasing Store – można kupić ok. pół tysiąca sztuk. Najliczniejszą grupą są samochody, ale da się znaleźć i laser do fotoodmładzania czy jacht.
– Rynek rozwija się bardzo dynamicznie – zauważa Piotr Adamowicz z portalu aukcyjnego Centa.pl.
Według specjalistów największy przyrost, jeśli chodzi o oferty sprzedaży sprzętu poleasingowego, dotyczy maszyn dla branży budowlanej.