– Nie rozwija się zgodnie z oczekiwaniami. Nie ma wielu chętnych do płacenia, ale pamiętajmy, że dopiero wystartował – mówiła wczoraj Dorota Stanek, prezes Polskapresse, która sprzedaje za jego pośrednictwem wybrane treści ze swoich dziewięciu dzienników regionalnych razem z pięcioma innymi wydawcami. – Nie przekreślamy Piano, ale pewnie będziemy zastanawiać się nad modyfikacjami – dodał Paweł Fąfara, członek zarządu Polskapresse, przypominając, że zachodnie tytuły, np. „New York Times”, kilkukrotnie podchodziły do zamykania treści, zanim ich system się przyjął.
Dlatego na razie wydawca koncentruje się na tradycyjnym biznesie – prasie papierowej. Bezpłatny tytuł „Echo Miasta” wydawca zmienił na „Nasze Miasto”. Są nowy layout, założenia redakcyjne i kampania promocyjna. – To jeden z naszych strategicznych projektów – mówi Dorota Stanek. Tytuł ukazuje się w poniedziałki i czwartki w siedmiu miastach (to m.in. Warszawa, Poznań i Trójmiasto). Połączone zostały z nim serwisy internetowe NaszeMiasto.pl, publikujące wiadomości z 226 miast. – Gazeta ma dostarczać informacji o lokalnych wydarzeniach kulturalnych, rozrywkowych i sportowych – tłumaczy Joanna Parczyńska, szefowa projektu.
Ten ruch ma pomóc Polskapresse w walce o budżety reklamowe głównie z bezpłatnym „Metrem” Agory, mającym w I półroczu 5 proc. udziałów w rynku reklamy prasowej, której wartość szacowana jest na 260 mln zł. Grupa Polskapresse miała w tym czasie 18-proc. udział, co oznacza wzrost o 2 pkt proc.
Reklama
Firma nie podaje, ile zainwestowała w NaszeMiasto.pl ani kiedy projekt ma się zwrócić. Dorota Stanek przyznaje jednak, że prasa bezpłatna ma dwucyfrowy procentowy udział w przychodach wydawnictwa. Z ostatnich danych w Monitorze Polskim B wynika, że w 2010 r. spółka miała 364,2 mln zł przychodów i 62,7 mln zł zysku.