Mniej śmieci w lasach woj. pomorskiego - to cel porozumienia podpisanego przez Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Gdańsku ze Stowarzyszeniem Eko-Inicjatywa z Kwidzyna ws. realizacji programów "Czyste Lasy "i "Zrównoważona gospodarka odpadami".

Zbigniew Popławski z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych (RDLP) w Gdańsku poinformował PAP, że celem porozumienia jest upowszechnianie wiedzy o szkodliwości zaśmiecania lasów. "W ramach prowadzonej kampanii informacyjno-edukacyjnej pod hasłem +Czyste Lasy - Porządne Pomorze+ chcemy likwidować dzikie wysypiska w lasach" - dodał.

Zwrócił uwagę, że "musi być inicjatywa mieszkańców ws. likwidacji dzikich wysypisk". Jak wyjaśnił, "jeśli mieszkańcy w tej sprawie wystąpią, to my im pomożemy to zorganizować, wywieść, tylko oni muszą chcieć, muszą poczuć się współodpowiedzialni za czystość lasu".

Przyznał, że RDLP podczas kampanii chce wykorzystać to, że samorządy pracują teraz nad wdrożeniem znowelizowanej ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach - tzw. ustawy śmieciowej, która wejdzie w życie 1 lipca 2013r. "Chcemy przede wszystkim uświadomić ludziom, że nie opłaca się wozić śmieci do lasu" - dodał.

Nowela daje gminom możliwość obliczania opłaty śmieciowej nie tylko od liczby osób zamieszkujących daną nieruchomość, ale też na podstawie zużycia wody czy powierzchni lokalu. Opłata będzie powszechna i stała dla gospodarstwa a nie będzie zależała od pojemnika czy ilości śmieci. Samorządowcy liczą, że skutkiem wprowadzenia powszechnej opłaty za wywóz odpadów będzie zmniejszenie się liczby dzikich wysypisk, bo przestanie opłacać się nielegalne pozbywanie się odpadów.

Reklama

Popławski poinformował, że RDLP w Gdańsku rocznie wydaje ok.1,2 mln zł na porządkowanie lasu ze śmieci. "Zbieramy ok. 12 tys. metrów sześciennych śmieci rocznie i stanowi to ok. 15-20 procent potrzeb" - dodał.

Zaznaczył, że te pieniądze mogłyby być wykorzystane na utworzenie nowych miejsc parkingowych i postojowych oraz lepsze ich doposażenie. "Dla nas teraz te miejsca są tylko uciążliwe, bo to są miejsca gromadzenia odpadów, a gdyby ludzie nie wywozili tam śmieci, to można byłoby je lepiej zagospodarować" - tłumaczył.

"Musimy uświadomić ludziom, że jeżeli będziemy tolerować takie zachowania, to zapłacimy za to my wszyscy"- dodał.

W ramach kampanii miejsca szczególnie narażone na zaśmiecanie mają być zabezpieczone i monitorowane przez ukryte kamery i patrole śmieciowe. Popławski poinformował, że "prowadzone będą postępowania prawne dla sprawców zaśmiecania i będą one nagłaśniane w mediach".

Kampania potrwa ponad dwa lata, od jesieni 2012 r. do końca 2014r. Całkowity jej koszt szacowany jest na ok. milion zł. Większość tej kwoty pokryją Lasy Państwowe oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.