To, że ceny mieszkań w Polsce nie należą do najniższych w Europie wiemy nie od dziś. A jeśli porównamy wartość cen metra mieszkania względem jakże popularnego wskaźnika PKB?

Ceny nieruchomości zależą od wielu czynników, które oddziałują w sposób zmienny, często także na siebie nawzajem. Zazwyczaj, jako głównie elementy mające wpływ na cenę wymienia się: czynniki makroekonomiczne, ogólną sytuację demograficzną, możliwości finansowania, nastroje rynkowe i społeczne, regulacje prawne oraz oczekiwania potencjalnych klientów.

>>> Porównaj online i znajdź najlepszy kredyt hipoteczny

Głównie czynniki makroekonomiczne to z kolei inflacja, poziom stóp procentowych, stopa bezrobocia, tempo wzrostu gospodarczego i Produkt Krajowy Brutto - jeden z najczęściej pojawiających się w mediach wskaźników gospodarczych. Dla mających problem z pamięcią przypominamy. PKB to: pojęcie ekonomiczne oznaczające jeden z podstawowych mierników dochodu narodowego stosowanych w rachunkach narodowych. PKB opisuje zagregowaną wartość dóbr i usług finalnych wytworzonych na terenie danego kraju w określonej jednostce czasu (najczęściej w ciągu roku). Kryterium geograficzne jest jedyne i rozstrzygające. Nie ma znaczenia pochodzenie kapitału, własność przedsiębiorstw itp.

Czyste PKB jest wyznacznikiem wielkości gospodarki – jednak jest złą miarą zamożności społeczeństwa, ponieważ nie uwzględnia liczby ludności. Z tego powodu jako miarę dobrobytu powszechnie używa się innego wskaźnika, którym jest PKB per capita (czyli PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca).

Reklama

Pragnących sobie przypomnieć więcej odsyłamy do dalszej definicji PKB na Wikipedii.

Portal Global Property Guide sprawdził jak się ma wartość wskaźnika PKB do średnich cen mieszkań. Warto się temu przyjrzeć. Duńczyk na mieszkanie pracuje 4 razy krócej niż Polak

Mogłoby się wydawać, że wysokie ceny mieszkań są w tych krajach, w których wskaźnik PKB jest również odpowiednio wysoki. Albo, że skoro nasi zachodni sąsiedzi zarabiają więcej od nas, to za mieszkania też płacą więcej. Jak się okazuje, taka sytuacja jest wyjątkiem od reguły.

Wprawdzie dane zebrane i porównane przez GPG dotyczą „przeciętnej ceny metra apartamentu w centrum stolicy” i pewnie dałoby się znaleźć mieszkania tańsze, jednak nie o to w tym porównaniu chodzi.

Najgorzej jest w Rosji. Trzeba jednak trzeba pamiętać, że Moskwa to specyficzne miasto, nieco oderwane względem zarobków i poziomu życia od reszty kraju. Wystarczy powiedzieć, że Moskwa odpowiada za 22% rosyjskiego PKB. Niemniej jednak, przeciętny Rosjanin pracowałby na mieszkanie w stolicy przez 111 lat.
Polska jest na dziesiątym miejscu. PKB per capita w Polsce jest niskie, tak więc przeciętny Kowalski będzie pracował na 100-metrowe mieszkanie w centrum Warszawy przez 32 lata…

Jak pokazuje wykres – są bogate kraje, w których ceny mieszkań są niskie. Nawet tych najatrakcyjniejszych, największych w stolicy. U naszych zachodnich sąsiadów średnia cena za metr kwadratowy wynosi 3094 euro, to 232 euro taniej niż w Polsce. Dodając do tego fakt, że Niemcy są na 17 miejscu (37 897 USD) na świecie jeśli chodzi o wskaźnik PKB per capita, a Polska na 44 (20 334 USD), okazuje się, że przeciętny Niemiec wypracowuje koszt mieszkania w stolicy w przeciągu niespełna 9 lat. Wszystko to na podstawie danych zbieranych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

>>> Kupujesz mieszkanie, budujesz dom? Tutaj znajdziesz najlepsze kredyty!

Biednemu wiatr w oczy?

Niektórzy znajdą pocieszenie w tym, że inni – jak choćby Ukraińcy, mają gorzej. Nie jest to jednak najzdrowsze podejście. Powyższe wyniki są kolejnym przykładem na to, że – mówiąc delikatnie – jest coś nie tak z naszym rodzimym rynkiem nieruchomości.